Wieliczka: Pożar magazynu z papierem. Na miejscu 17 zastępów straży pożarnej
Ponad 70 strażaków walczy z ogromnym pożarem hali produkcyjnej, który wybuchł w środę popołudniu w Wieliczce (woj. małopolskie). Dach budynku zawalił się, hala jest nie do uratowania. Działania strażaków polegają na ochronie budynków mieszkalnych, które znajdują się w pobliżu.
Na ulicy Stromej w Wieliczce zapalił się hala o powierzchni 1000 metrów kwadratowych. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze około godziny 16:30. Na miejsce niezwłocznie przyjechały jednostki ratowniczo-gaśnicze z Wieliczki i powiatu wielickiego.
ZOBACZ: Łódź. Pożar szpitala. Jedna osoba nie żyje, kilka osób poszkodowanych
- W chwili przybycia na miejsce pierwszego zastępu straży pożarnej hala była objęta w całości pożarem - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl mł. bryg. Michał Masternak, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce.
W środku na szczęście nie było nikogo. W budynku znajdowały się za to materiały łatwopalne, głównie wyroby papiernicze, a także maszyny, prasy i pojazdy.
ZOBACZ: Finlandia: Pożar w kościele, w środku znajdowali się wierni
- Część dachu zawaliła się pod wypływem temperatury, blacha została odkształcona - relacjnował dla polsatnews.pl będący na miejscu asp. Mirosław Fiust. Przyznał, że magazyn jest nie do uratowania. - Nasze działania to bronienie budynków mieszkalnych, które znajdują się w bliskim sąsiedztwie hali.
Pożar w Wieliczce. Trwa akcja gaśnicza
Działania ratowników utrudnia wiatr, który sprzyja rozprzestrzenianiu się pożaru, a także krzewy ozdobne, które strażacy muszą wyciąć, aby dostać się do źródła pożaru, a do tego, jak stwierdził Mirosław Fiust, droga jeszcze daleka. - Na razie niebezpiecznie jest wprowadzać ratowników do środka ze względu na to, że ciągle spadają z góry pozostałości dachu.
Akcja gaśnicza może potrwać nawet do godzin porannych.
Czytaj więcej