USA: Dzieci przerażone wizytą Grincha. „Zabawne” filmy nagrywają rodzice
Do mieszkania wpada zielony potwór i niszczy choinkę, zabiera prezenty, straszy małe dzieci. A wszystko to pod okiem rozbawionych sytuacją rodziców filmujących całe zdarzenie. Grinch opanował tiktokowe trendy, a zadowoleni dorośli umieszczają filmy z napadów w mediach społecznościowych i fundują swoim pociechom tygodnie koszmarnych snów.
Bezgraniczne zaufanie, to coś, czym każde dziecko obdarza swoich rodziców. Dlatego tak ważne jest, by mogło czuć się przy nich bezpieczne i mieć pewność, że nie stanie mu się krzywda. Jednak ten komfort zostaje zaburzony, gdy w imię kolejnych serduszek w mediach społecznościowych, rodzice fundują pociechom traumę w ich własnych domach.
ZOBACZ: Przepowiednie Nostradamusa na 2023 rok: III wojna światowa, walka z antychrystem i kometa
Na tiktokowych filmach, których namnożyło się przed świętami Bożego Narodzenia w sieci, widać dzieci – jedno lub kilka – siedzące w spokoju przy jakiejś codzienniej czynności. Nagle sielanka zostaje przerwana, bo do pomieszczenia wdziera się Grinch. Rodzice nie reagują.
- Straszenie dzieci może mieć długofalowe negatywne konsekwencje, szczególnie jeśli podczas sytuacji wywołującej lęk nie otrzymują one adekwatnego wsparcia ze strony rodziców, a zamiast tego są nagrywane i wyśmiewane - komentuje trend Justyna Małas, psycholog szkolny, która od lat pracuje z dziećmi, młodzieżą i ich rodzicami.
Grinch, to nienawidząca świąt postać z książek amerykańskiego pisarza dziecięcego Dr. Seussa. W latach 60, XX wieku przygody zielonego stwora zostały przeniesione na ekran. Doczekał sie kilku filmów, w tym najsłynniejszego (2000 roku), gdzie w tytułową rolę wcielił się Jim Carrey.
Zalane łzami kilkulatki i zielony potwór
Schemat "wyzwania" jest prosty. Dorosła osoba w przebraniu, często specjalnie wnajęta na tę okazję przez rodziców wpada do pomieszczenia i zaczyna atak na choinkę, kradnie prezenty, próbuje porwać jakieś dziecko. Dorośli nie reagują, śmiejąc się i nagrywając całe zdarzenie.
ZOBACZ: Namysłów: Śledztwo ws. śmierci 8-miesięcznego dziecka. "Najprawdopodobniej nie był to tlenek węgla"
- Straszenie dzieci może mieć długofalowe negatywne konsekwencje, szczególnie jeśli podczas sytuacji wywołującej lęk nie otrzymują one adekwatnego wsparcia ze strony rodziców, a zamiast tego są nagrywane i wyśmiewane - komentuje trend Justyna Małas, psycholog szkolny, która od lat pracuje z dziećmi, młodzieżą i ich rodzicami.
Na tego typu filmach widać dzieci w różnym wieku - zalane łzami kilkulatki, które mogą nawet nie kojarzyć postaci Grincha.
Panika, strach, płacz i wołanie o pomoc towarzyszą rozpaczliwej próbie uratowania prezentów. Dzieci w tym czasie patrzą na rodziców, szukają pomocy, a ci rozbawieni filmują sytuację.
- Negatywnymi skutkami straszenia mogą być trudności z zasypianiem, częste wybudzanie się w nocy, nocne koszmary. Umyślne wzbudzanie w dziecku niepokoju może być przyczyną jego nieufności w stosunku do opiekunów oraz alienacji społecznej. Dziecko może zacząć reagować lękiem wobec różnych rzeczy, sytuacji, miejsc czy ludzi - podkreśla Justyna Małas.
Zabawa kosztem dzieci
Trendy tego typu, gdzie płacz i smutek dzieci bawi dorosłych w Stanach Zjednoczonych są niezwykle popularne. Kilka lat temu rodzice chętnie nagrywali reakcje dzieci na utratę halloweenowych słodyczy.
Poinformowane maluchy, że ich uzbierane skarby zostały zjedzone, zwykle zalewały się łzami przed niewzruszoną rodziną i... milononami widzów, bo "cykl" powtarzany był w amerykańskich programach rozrywkowych.
Czytaj więcej