Zapomniane świąteczne zwyczaje. Jak wyglądało Boże Narodzenie kiedyś?
Czy pamiętamy jeszcze czasy, gdy całe rodziny siadały do stołów i robiły własnoręcznie ozdoby na choinkę? Kiedy wysyłaliśmy i dostawaliśmy mnóstwo kartek ze świątecznymi życzeniami? To niestety już przeszłość. Powoli znikają zwyczaje świąteczne, które kiedyś celebrowano w polskich domach. Dziś żyjemy szybko, nie mamy czasu, a w miejsce starych błyskawicznie wchodzą nowe.
Brzmi romantycznie, choć nie do końca pasuje do czasów w których żyjemy. Studentka Wiktoria Leszcz ciągle wierzy, że kartki świąteczne niosą wyjątkowe emocje.
- Jak adresat świątecznej kartki po tygodniu, a może nawet za rok, spojrzy na nią i pomyśli: wiem, od kogo ona jest i wiem, że ta osoba wysłała mi to od serca i pamięta o mnie - mówiła studentka.
Z tego powodu co roku sama wysyła kartki do swoich bliskich - jako jedna z coraz mniejszego grona. - Z roku na rok widzimy spadki liczby nadawanych kartek świątecznych - stwierdziła Aneta Stefanek-Dziadosz z Poczty Polskiej w Lublinie.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Babcia miała dość gotowania za darmo. Pobrała od rodziny opłatę za święta
W tym roku kartek jest o siedem procent mniej niż w poprzednim. - Dużo ludzi chce zrobić wszystko szybko, prosto i bez zaangażowania. Często znajduje te życzenia w internecie i wkleja je masowo do listy kontaktów - wyjaśniała Leszcz.
Pobudka w wigilię dawniej była lodowata. Po to, by być bogatym
Zostawiamy stare zwyczaje, przychodzą nowe. - Najstarszy w domu powinien wziąć opłatek i podawać kolejnym osobom przy stole. Dzisiaj najczęściej jest tak, że częstujemy się z talerzyka opłatkiem - opowiadała prof. Katarzyna Smyk, Instytut Nauk o Kulturze UMCS w Lublinie.
Dawniej w wigilijny poranek nalewano do cebrzyka lodowatą wodę. Domownicy wrzucali do niej monety, a następnie myli się od stóp do głów. Wierzyli, że zapewni to bogactwo i zdrowie.
ZOBACZ: Piotr Mróz: Pomyślmy o innych, by święta były pięknym czasem
Kiedyś wykonywano też ozdoby z opłatków nazywane światami. Ich nazwa nawiązuje prawdopodobnie do wizerunku Chrystusa, który trzyma w dłoni kulę z zamkniętym krzyżem. Dawniej takie opłatki wieszano przy suficie na głównej belce, natomiast pod stół trafiał metal.
- To miało zapewnić zdrowie oraz siłę dla ludzi pracujących w polu. Dziś nasze mieszkania wyglądają zupełnie inaczej - mówiła Iwona Olech, dział edukacji Muzeum Wsi Lubelskiej.
Co oznaczają wigilijne zwyczaje?
Wierzono, że święta to czas, gdy przeplatają się światy żywych i umarłych, więc po Wigilii jedzenie zostawało na stołach. Izby dekorowano jedliną, która miała chronić przed złymi mocami i urokami. Oczekiwanie na Boże Narodzenie niosło więc wyjątkowe przesłanie.
- To taki magiczny dzień, dzień i wieczór, gdzie te wszystkie zwyczaje miały zapewnić dobrostan - opowiadała Olech.
Dlatego w chacie zawsze stał król, czyli snop zboża, a na suficie wieszano podłaźniczkę, prekursorkę późniejszej choinki. Świątecznie przystrojone drzewko było jednym z prezentów.
Choinkę ubierano dopiero w Wigilię, a wieszano na niej suszone owoce, orzechy czy ciastka. - To wszystko, co się udało wytworzyć własnymi dłońmi, to się zawieszało na choince. To tez zwyczaj, który dzisiaj zanika - mówiła Beata Wijatowska z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie.
Jak dodała, "zasiadało się z ciociami, mamami, czasami dołączali się również potomkowie męscy". - Z kawałków słomy, którą się zebrało z pola, z kawałków papieru robiło się takie ozdoby choinkowe - wyliczała.
ZOBACZ: Reportaż "Piąta Ewangelia - Ziemia Święta". "Wydarzenia" odwiedziły miejsce narodzin Jezusa
Dzisiaj na choinkach wiszą plastikowe bombki, łańcuchy i świecidełka. Prawie nikt nie ma już czasu na robienie ozdób.
- Wydaje mi się, że ma duszę, bo nie jest to gotowy produkt, który sobie bierzemy w sklepie. Tylko zawsze jest to jakiś proces twórczy, możemy zaprosić znajomych. Więc od razu tworzą się jakieś wspomnienia - mówiła o własnoręcznie wykonywanych ozdobach Maria Boguszewska z Bio Teki w Lublinie.
Zmieniło się jeszcze jedno - kiedyś było biednej, ale bardziej duchowo. Obecnie przyjmujemy modę, którą tak łatwo zaczerpnąć ze smartfonu albo telewizji. Za bardzo pochłania nas chęć, by było bogato i niczego nie brakowało.
Czytaj więcej