Aresztowano kontrowersyjnego biskupa. Prowadził wystawny tryb życia
Pastor Lamor Miller-Whitehead z Brooklynu został aresztowany i oskarżony o próbę wymuszenia, oszustwo bankowe i składanie fałszywych zeznań. Duchowny od dawna wzbudza kontrowersje z powodu wystawnego trybu życia. W mediach społecznościowych często publikował zdjęcia drogich samochodów, ubrań i biżuterii. Kapłan nie przyznaje się do winy. Zapowiada złożenie pozwów na wysokie sumy odszkodowań.
FBI zarzuca pastorowi Lamorowi Whiteheadowi, że przynajmniej część swojego bogactwa zdobył poprzez wyłudzenie pieniędzy od biznesmena i wyłudzenie tysięcy dolarów od parafian.
Whitehead został aresztowany w poniedziałek. Od tego czasu nie przyznał się do winy w sądzie okręgowym na Manhattanie i został zwolniony za kaucją w wysokości 500 tys. dolarów. Jeśli biskup zostanie skazany, grozi mu maksymalnie 65 lat więzienia.
ZOBACZ: Nikaragua. Policja wywiozła z miasta biskupa. Sprzeciwiał się reżimowi, a teraz trafi do więzienia
USA. Pastor w ubraniach od Gucciego
Duchowny otwarcie chwalił się luksusowym stylem życia i znajomością z burmistrzem Nowego Jorku Ericiem Adamsem. O nowojorskim biskupie zrobiło się głośno latem br., gdy w trakcie transmitowanej na żywo mszy do kościoła Leaders of Tomorrow International Ministries w Canarsie na Brooklynie zakradli się złodzieje. Jeden z mężczyzn celował z broni do biskupa i jego żony, drugi okradł ich z kosztowności.
Policja potwierdziła wówczas, że złodzieje ukradli biżuterię wartą ponad milion dolarów. Skradli biskupowi m.in. złote łańcuszki, zegarek, obrączkę, a jego żonie inne kosztowne ozdoby. Kilka tygodni później złodzieje zostali namierzeni i aresztowani.
Napad zwrócił uwagę na bogactwo biskupa. Jak relacjonuje amerykańska prasa, w niedzielę, a więc dzień przed aresztowaniem, duchowny wygłosił kazanie, w którym powiedział, że jego ubrania znanych marek "Gucci, Fendi czy Louis Vouitton są dowodem na to, że jego bogactwo jest wynikiem połączonej woli Bożej, wiary oraz darowizn finansowych".
Zapewnieniom tym nie dają wiary federalni prokuratorzy. Uważają oni, że biskup zdobył majątek nie tylko z powodu niezachwianej wiary w Boga.
ZOBACZ: Grupa przestępcza rozbita. Członkom postawiono zarzuty kradzieży aut, paserstwa i oszustwa
Zarzuty FBI dotyczą oszukiwania parafian
Prokurator Damian Williams przekazał w oświadczeniu, że Lamor Whitehead nadużył zaufania pokładanego w nim przez parafianina, zastraszył pewnego biznesmena i wymusił od niego 5 tys. dol., a następnie próbował wyłudzić znacznie więcej oraz okłamał agentów federalnych.
Według FBI groźbami lub fałszywymi obietnicami wyłudzał od swoich ofiar pieniądze oraz inne wartościowe rzeczy. FBI informuje, że Whitehead wyłudził od członkini swojego kościoła 90 tys. dol., obiecując, że znajdzie jej mieszkanie, a następnie zainwestuje pieniądze w swój biznes związany z nieruchomościami.
Kiedy kobieta przelała pieniądze ze swojego konta emerytalnego Whiteheadowi, on wydał je na zakup luksusowych dóbr - twierdzi FBI. Kobiecie nigdy nie znalazł domu. Podobnych sytuacji miało być więcej, a jeden z biznesmenów miał pożyczyć duchownemu 500 tys. dolarów. Whitehead miał obiecywać biznesmenowi "korzystne działania" władz Nowego Jorku i zarobienie "milionów".
ZOBACZ: Australia. Przestępca zatrzymany... w powietrzu. Nietypowy sposób na złodzieja aut
Lamor Miller-Whitehead. Duchowny-milioner
Pastor Miller-Whitehead znany jest z bardzo wystawnego stylu życia. Na obserwowanym przez ponad 1,5 mln użytkowników instagramowym koncie duchowny regularnie zamieszcza zdjęcia luksusowych ubrań, efektownej biżuterii i drogich samochodów.
Kapłan nie przyznaje się do winy. Zapowiada złożenie pozwów na wysokie sumy odszkodowań.
Czytaj więcej