Łódź: W kamienicy od tygodni nie ma ciepła. "Jeździłem autobusami, by się ogrzać"
- Jeździłem tramwajami i autobusami, bo tam jest ciepło - powiedział Polsat News mieszkaniec łódzkiej kamienicy, w której od kilku tygodni nie ma ogrzewania. Wiadomo, że problem spowodowany jest awarią. Chętnych do usunięcia usterki jednak brak, mimo że w budynku mieszkają seniorzy, kobieta w ciąży czy matka z dzieckiem.
Centrum Łodzi i świeżo wyremontowana kamienica - niestety, dobrze budynek wygląda tylko z zewnątrz. Jak ustaliła reporterka Polsat News Nella Krysztofowicz, jego mieszkańcy od kilku tygodni nie mają ogrzewania.
- To są ludzie, którzy regularnie płacą czynsz, mimo to w domach mają zimno. Dlatego poprosili nas o interwencję - mówiła.
Podkreśliła, że w kamienicy mieszkają m.in. ludzie starsi, kobieta w ciąży, czy matka z dzieckiem.
- To już nie jest śmieszne. Wydaje mi się, że osoby za to odpowiedzialne powinny ponieść konsekwencje, sytuacja jest dość poważna - powiedziała jedna z lokatorek.
Ogrzewania nie ma od kilku tygodni
A kto jest odpowiedzialny za zapewnienie ciepła? Wyjaśniła to rzecznik praw konsumenta w Łodzi Anna Mlostoń-Olszewka: - Zgodnie z ogólnymi zasadami, wynajmujący zobowiązany jest udostępnić lokal w takim stanie, żeby nadawał się do użytku, a więc także zapewnić odpowiednie warunki cieplne. Zwłaszcza w sezonie zimowym.
ZOBACZ: Łódź. Kilkadziesiąt ton niebezpiecznych odpadów porzuconych w kilku województwach. Są zatrzymani
Z relacji niektórych mieszkańców wynika, że ogrzewania nie ma już od czterech tygodniach, administracja twierdzi, że chodzi o dwa tygodnie.
WIDEO: Łódź: Mieszkańcy płacą czynsz. Od tygodni nie mają ogrzewania.
Administrator obiecał usunąć awarię
Udało się ustalić, że źródłem problemu jest awaria, z którą od dwóch tygodni - jeśli wierzyć wersji administracji - nikt nic nie zrobił.
- Mamy kompletnie zimne kaloryfery, w moim pokoju ciepła nie ma od 19 listopada. Jeździłem tramwajami albo autobusem, bo tam jest ogrzewanie - mówił jeden z mieszkańców kamienicy.
ZOBACZ: Łódź. Wypadek na placu budowy. Walec zmiażdżył stopy mężczyźnie
Wiadomo, że lokatorzy mają podpisaną umowę z firmą, która zajmuje się wynajmem. Żaden z jej przedstawicieli nie zgodził się jednak na rozmowę. Nella Krysztofowicz skontaktowała się z administratorem budynku, który zadeklarował, że awaria zostanie jak najszybciej usunięta.
Czytaj więcej