KRS negatywnie o nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. "Likwidacja sądownictwa"
"Wejście w życie proponowanych rozwiązań oznacza praktyczną likwidację sądownictwa jako władzy sprawującej wymiar sprawiedliwości" - napisała w opinii Krajowej Rady Sądownictwa na temat nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym jej przewodnicząca, sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka. KRS podkreśla, że nowela narusza konstytucję, a "projektowana ustawa zmienia ustrój RP".
Krajowa Rada Sądownictwa negatywnie zaopiniowała projekt zmian w Ustawie o Sądzie Najwyższym. Projekt ustawy został skierowany do konsultacji w KRS 13 grudnia.
Powołanie na urząd sędziego "fikcją"
Za największy mankament ustawy KRS uznało w opublikowanej we wtorek opinii wprowadzenie możliwości badania spełnienia wymogów niezawisłości i bezstronności przez sędziów oraz ustanowienie sądu do rozstrzygania spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, którym ma być Naczelny Sąd Administracyjny zamiast utworzonej niedawno Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Rada zwraca jednak uwagę, że w świetle konstytucji "katalog spraw, które podlegają kognicji (rozpatrywanie sprawy sądowej - przyp. red.) NSA i sądów administracyjnych, jest katalogiem zamkniętym".
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Polska jest w pułapce. Projekt ustawy o SN narusza konstytucję
"Projekt w istocie czyni fikcją powołanie na urząd sędziego na czas nieoznaczony, przez co efektywnie prowadzi do naruszenia, a wręcz zniweczenia konstytucyjnej procedury powoływania sędziów, określonej w art. 179 Konstytucji" - pisze w opinii sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS.
"Powołanie na stanowisko sędziego, czyli powierzenie sprawowania wymiaru sprawiedliwości (władzy sądowniczej) w zakresie przypisanym ustawą danemu stanowisku, wiąże wszystkie władze Rzeczypospolitej Polskiej, a także inne państwa na mocy umów przewidujących wzajemne uznawanie orzeczeń sądowych" - zwraca uwagę przewodnicząca KRS, która podkreśla, że zakwestionować powołanie przez prezydenta sędziego będzie mógł każdy członek składu sądu.
KRA: Ocena legalności powołania bezprawna
Przyznaje, że formalnie skutkiem ma być jedynie wyłączenie sędziego z danej sprawy, ale "sędziowie z negatywnym 'testem', w uzasadnieniu określeni jako powołani ze względów politycznych, nie będą mogli rozpoznawać żadnych spraw dotyczących Państwa, czyli w wojewódzkich sądach administracyjnych i Naczelnym Sądzie Administracyjnym nie będą mogli rozpatrywać odwołań od decyzji organów Państwa, a co najwyżej od organów samorządowych (choć i to jest wątpliwe). Nie będą mogli zasiadać w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (sprawy regulacyjne)."
Według przewodniczącej KRS sędziowie tacy będą także wyłączeni ze spraw o odszkodowania za niesłuszne pozbawienie wolności, a z czasem zostaną uznani za niezdolnych do sądzenia spraw karnych z oskarżenia publicznego.
ZOBACZ: Rzecznik TSUE: Polska ustawa o ustroju sądów z 2019 roku narusza prawo UE
"W obecnym stanie prawnym tylko Sąd Najwyższy rozpoznający odwołanie od uchwały KRS oraz Prezydent RP powołując lub odmawiając powołania kandydatowi na urząd sędziego mogą badać prawidłowość procedury nominacyjnej podczas rozpatrywania kandydatur przed Krajową Radą Sądownictwa" - pisze Rada w opinii.
KRS dodaje, że bezprawnymi będą "orzeczenia sądów dokonujące oceny legalności tej procedury (powołania) przy okazji rozpoznawania innych spraw, już po powołaniu na urząd sędziego przez Prezydenta RP".
"Wymiar sprawiedliwości staje się machiną"
KRS uważa, że projekt narusza konstytucję, a wymiar sprawiedliwości "zamiast rozstrzygać sprawy obywateli, staje się machiną, której wysiłek polega na badaniu legalności własnego funkcjonowania". Zwraca uwagę, że wskutek proponowanych przepisów działalność wymiaru sprawiedliwości "przestaje być wykonywaniem władzy sądowniczej". "Nie będzie żadnym nadużyciem stwierdzenie, że projektowana ustawa istotnie zmienia ustrój RP" - pisze przewodnicząca Rady.
Przewodnicząca zwraca także uwagę, że "projektodawcy zwalniając sędziów z wszelkiej odpowiedzialności za naruszenie prawa w procesie orzekania, w tym konstytucji, czynią inne organy państwa i obywateli całkowicie bezbronnymi". "Konstytucja i prawo stanie się całkowicie 'bezzębne' wobec możliwej arbitralności decyzji sędziów" - uważa Krajowa Rada Sądownictwa.
ZOBACZ: Nowelizacja ustawy o SN. Sebastian Kaleta: Solidarna Polska będzie przeciwna
"Wejście w życie proponowanych rozwiązań oznacza praktyczną likwidację sądownictwa jako władzy sprawującej wymiar sprawiedliwości" - podsumowała KRS.
Projekt nowelizacji Ustawy o SN został wniesiony tydzień temu do Sejmu przez posłów PiS jako efekt negocjacji z Komisja Europejską. Ma on wypełnić najważniejszy kamień milowy związany z niezależnością sądów. Jednak uwagi do sposobu procedowania ustawy zgłosił prezydent Andrzej Duda, który stwierdził, że jego Kancelaria współuczestniczyła w jego przygotowaniu ani nie był on z prezydentem konsultowany. Duda zaapelował przeprowadzenie prac nad projektem. Został on następnie zdjęty z porządku obrad, a Sejm ma się nim ponownie zająć 11 stycznia. Przedtem mają się odbyć konsultacje zespołów rządowego i prezydenckiego.
Krytycznie opinie o projekcie wyrazili m.in. prezes NSA i I prezes SN. Przepisów nie popierają minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska, której jest liderem.
Czytaj więcej