Niemcy przeprowadzili ćwiczenia, awarii uległo 18 wozów bojowych
Podczas manewrów Bundeswehry awarii uległo 18 transporterów opancerzonych Puma co wywołało duże zaniepokojenie polityków oraz prasy. W poniedziałek to jeden z głównych tematów w Niemczech. Prasa pisze o "kompromitacji". Rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony przyznał, że awaria Pum jest porażką dla resortu.
W niedzielę na jaw wyszły awarie 18 wozów bojowych piechoty typu Puma, które od początku przyszłego roku służyć w "szpicy" NATO - poinformował "Spiegel".
Niemiecka media przypominają, że w filmie reklamowym z 2021 r. Bundeswehra zaprezentowała Pumę jako "najnowocześniejszy bojowy wóz piechoty na świecie". Jak się okazało, hasło reklamowe ma niewiele związku z rzeczywistością. Niepokój w Ministerstwie Obrony ws. Pum wywołało pismo generała dywizji Ruprechta von Butlera, dowódcy 10. Dywizji Pancernej i generała majora Bundeswehry.
ZOBACZ: Bundeswehra wyprzedaje koce. Niemiecki polityk: "A w Ukrainie marzną"
Niemcy. Awaria wozów bojowych Puma
Z pisma wynika, że podczas manewrów "gotowość operacyjna 18 wozów bojowych spadła do zera w ciągu kilku dni". Wozy mają zostać ponownie doprowadzone do pełnej sprawności w ciągu kilku miesięcy, jednak nawet wtedy "pomimo wszystkich właściwych przygotowań, będzie to loteria" – napisał Butler, podkreślając, że sytuacja jest "szczególnie stresująca dla żołnierzy pod jego dowództwem”.
Przypomnijmy, że Panzergrenadierbrigade 37, która wchodzi w skład dywizji Butlera, w nadchodzącym roku ma stanowić trzon sił szybkiego reagowania NATO. Ponieważ Pumy będą najprawdopodobniej niedostępne do kwietnia 2023 r., Butler "tymczasowo" będzie musiał zastąpić je "wysłużonymi, ale sprawdzonymi wozami bojowymi piechoty Marder".
ZOBACZ: Niemcy. Gerhard Schroeder pozywa Bundestag. Domaga się przywrócenia odebranych uprawnień
Jak informuje niemiecka prasa, awarie w Pumach to głównie usterki elektroniki. Wozy przetransportowano z poligonu w Munster do macierzystej bazy batalionu w Bawarii, gdzie mają zostać poddane weryfikacji technicznej.
W poniedziałek rano miało odbyć się spotkanie minister obrony Christine Lambrecht (SPD) z udziałem m.in. generała Butlera, generalnego inspektora federalnych sił zbrojnych Eberharda Zorna, inspektora Bundeswehry Alfonsa Maisa i Benedikta Zimmera – sekretarza stanu, odpowiedzialnego za uzbrojenie.
"Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby szybko przywrócić gotowość operacyjną Pumy” – poinformował Zorn w niedzielę.
ZOBACZ: Niemcy. Rządowe dokumenty w śmieciach. Olaf Scholz pod lupą prokuratury
Niemcy. Media krytykują ministerstwo obrony
Niemieckie media nie zostawiają suchej nitki na ministerstwie obrony. "Kolejna porażka, kolejne spotkanie kryzysowe: minister obrony Lambrecht po prostu nie udaje się wyjść z tej defensywy" - ocenia "Westfaelische Nachrichten".
"Awaria 18 wozów bojowych Bundeswehry Puma jest kompromitująca" - pisze "Frankfurter Rundschau".
"To, co wydarzyło się podczas ćwiczeń, musi śmieszyć każdego obserwatora - a jednak śmiech grzęźnie w gardle. Bo chodzi o bezpieczeństwo naszego kraju i o możliwość wypełniania naszych zobowiązań wobec NATO" - zauważa "Badische Zeitung".
Rząd federalny zobowiązał się do zapewnienia w ramach NATO od 2025 r. dywizji operacyjnej (tzw. dywizji 2025). "Dywizja 2025 zamienia się w farsę. Teraz ważne jest, aby utrzymać każdego Mardera na chodzie. W przeciwnym razie armia nie będzie w stanie działać. Tylko przemysł może rozwiązać problem Pumy. Minister obrony musi nadać tej kwestii najwyższy priorytet i pilnie się nią zająć” – skomentował wiceszef grupy parlamentarnej CDU/CSU Johann Wadephul.
Rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony przyznał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że sytuacja ws. transporterów Puma jest "dużą porażką" dla resortu. Jednocześnie zapewnił on, że Niemcy będą wypełniać swoje obowiązki wynikające z przynależności do NATO przy użyciu wozów bojowych piechoty Marder.
Czytaj więcej