"Debata Dnia". Były oficer GROM: Generał Szymczyk w sprawie wybuchu powinien przyjąć postawę konia
- Zostać tak złapanym na niekompetencji, to się oficerom często nie zdarza - powiedział Krzysztof Przepiórka w Polsat News, komentując wybuch w Komendzie Głównej Policji. Dodał, że generał Szymczyk w tej sprawie powinien przyjąć postawę konia. - Nie ma co się oszukiwać, gdyby coś takiego zrobił zwykły policjant, to już miałby zarzuty - przekazał Marek Konkolewski.
W programie "Debata Dnia" u Agnieszki Gozdyry o wybuchu w Komendzie Głównej Policji i jego skutkach dyskutowali były oficer GROM Krzysztof Przepiórka i były oficer Komendy Głównej Policji Marek Konkolewski.
- W taki sposób zostać złapanym na niekompetencji, to rzadko się zdarza oficerom - przekazał Krzysztof Przepiórka. - W tej sprawie trzeba przyjąć postawę konia: spuścić głowę, przeprosić i odejść - dodał.
"Wybuchu w Komendzie Głównej Policji nie da się obronić"
Przepiórka powiedział, że tłumaczenie się z wybuchu, które zobaczył jest "najbardziej durne jakie usłyszał w karierze". - Mają przed sobą rozumnych ludzi, a nie jakąś masę mięsa. "Zawiniłem, odbezpieczyłem, wybuchło, dwa stropy poszły" - wiadomo, co w takiej sytuacji zrobić - przekazał.
Były oficer GROM dodał, że normalny obywatel, jakby "samą rurę przewoził bez ładunku, to poszedłby siedzieć".
- Nie ma co się oszukiwać, gdyby coś takiego zrobił zwykły policjant, to byłby zatrzymany i postawiono by mu zarzuty - powiedział Marek Konkolewski. - Jeżeli żołnierz nieumiejętnie posługuje się bronią i dochodzi do wypadku, to ponosi on odpowiedzialność. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat trzech - przekazał.
- Zgadzam się ze słowami oficera Przepiórki. Tego, co wydarzyło się w Komendzie Głównej Policji, nie da się obronić - podsumował Konkolewski.
WIDEO: "Debata Dnia". Były Oficer GROM: Generał Szymczyk w sprawie wybuchu powinien przyjąć postawę konia
Eksplozja w siedzibie Komendy Głównej Policji nastąpiła w środę 14 grudnia. W jej wyniku ranne zostały dwie osoby, w tym komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk.
ZOBACZ: "Debata Dnia". "Politycy PiS na ważnych stanowiskach nie mają wyższego wykształcenia"
Według oficjalnego stanowiska Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do wybuchu doszło w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Szymczyka. "Eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej policji i służby ds. sytuacji nadzwyczajnych" - przekazano.
Czytaj więcej