Dariusz Piontkowski o wecie ws. "Lex Czarnek". "Prezydent przyjął wersję totalnej opozycji"
- Pan prezydent tym razem, inaczej niż w większości przypadków, przyjął wersję totalnej opozycji. Żałuję, że tak się stało - powiedział na antenie Polsat News wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. Odnosząc się do "Lex Czarnek 2.0" ocenił, że "przytłaczająca część tych zapisów musi wejść w życie, żeby polska szkoła mogła dobrze funkcjonować".
W czwartek przed południem prezydent Andrzej Duda przekazał, że nie złoży swojego podpisu pod nowelą ustawy o Prawie oświatowym, potocznie nazywaną "Lex Czarnek 2.0".
ZOBACZ: "Lex Czarnek 2.0". Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę oświatową
Prezydent argumentował, że w kontekście tej ustawy "nie udało się osiągnąć społecznego kompromisu". - Projekt nie uzyskał szerokiej akceptacji społecznej. Z każdej strony sceny politycznej podmioty znajdują w niej punkty, co do których są poważne wątpliwości i wobec których protestują - powiedział Andrzej Duda, zapowiadając prezydenckie weto.
"Mamy inne zdanie niż pan prezydent"
Właśnie o kwestię prezydenckiego weta wobec nowelizacji ustawy Prawo oświatowe pytany był na antenie Polsat News wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. - Mamy w tej kwestii inną opinię niż pan prezydent - powiedział.
ZOBACZ: Częstochowa. Radni szukają oszczędności. Chodzi o lekcje religii w szkołach
- Uważamy, że ten poselski projekt wprowadzał ważne rzeczy do polskiej szkoły, m.in. normował funkcjonowanie przygotowania wojskowego, mówił o tym, w jaki sposób tworzyć filie szkół artystycznych, dawał przywileje kilku grupom nauczycieli i upraszczał ich awans zawodowy, regulował kwestię tzw. nauczania domowego, mówił o tym, w jaki sposób rodzice mieliby więcej prawa przy decyzjach o wchodzeniu do szkół organizacji pozarządowych, a także regulował kwestię uprawnień kuratora i jego relacji z samorządami - wyliczał Piontkowski.
WIDEO: Dariusz Piontkowski o wecie ws. "Lex Czarnek".
Piontkowski: Prezydent przyjął wersję totalnej opozycji
W ocenie wiceministra edukacji i nauki "sygnały, o których mówił pan prezydent pochodziły z jednej strony sporu politycznego". - Wyraźnie widać, że jedna strona sceny politycznej ma inny pogląd na funkcjonowanie Polski, także polskiej edukacji i to ta strona nie zgadzała się na ten projekt ustawy - dodał.
- Pan prezydent w tym wypadku, inaczej niż w większości spraw, przyjął wersję totalnej opozycji. Żałuję, że tak się stało - powiedział wiceminister.
ZOBACZ: Donald Tusk o głosowaniu w sprawie "Lex Czarnek 2.0": Kto nie głosuje, ten nie kandyduje
Dodał, że "ta ustawa była dobrym projektem". - Zawsze jednak mówię, że pan prezydent ma swoje uprawnienia i to on podejmuje decyzję - podkreślił.
Pytany o to, czy strona rządowa będzie próbowała wprowadzić ustawę dot. edukacji po raz trzeci, odpowiedział: - Zobaczymy jaka będzie decyzja, uważam, że przytłaczająca część tych przepisów musi wejść w życie, żeby polska szkoła mogła dobrze funkcjonować - mówił.
Czytaj więcej