Australia: Chciała pogłaskać odpoczywającego kangura. Zwierzę wpadło w szał
Turystka w Australii próbowała pogłaskać dzikiego kangura. Nie skończyło się to dla niej najlepiej. Zwierzę zaczęło ją gonić.
Kobieta przebywała w Kangaroo Valley, około 160 km na południowy zachód od Sydney. W pewnym momencie zauważyła grupę leżących na trawie kangurów.
Na nagraniu krążącym w sieci widać moment, w którym podeszła do jednego z odpoczywających zwierząt.
Kangur zaczął gonić kobietę. Ta wpadła w panikę i próbowała uciec. Zwierzę zaczęło skakać obok niej.
- Kangur leżał i się nie ruszał. Shakila chciała podejść i go pogłaskać, nie zdając sobie sprawy, że mogą być niebezpieczne, a kiedy się zbliżyła, kangur wstał i ją zaatakował - relacjonowała przyjaciółka kobiety.
- Potknęła się, o mało nie trafiła w pazury kangura - dodała.
Na szczęście kangur szybko stracił zainteresowanie i odskoczył, dając kobiecie szansę na ucieczkę.
Kangur zaatakował człowieka
We wrześniu 77-letni mężczyzna z Australii Zachodniej zginął po ataku dzikiego kangura, trzymanego jako zwierzę domowe.
Do tragedii doszło w Redmond niedaleko miasta Albany. 77-latka z poważnymi obrażeniami znalazł jego krewny - pisał wówczas "The Guardian".
ZOBACZ: Australia. Masowe zabójstwo kangurów. Nastolatkowie usłyszeli zarzuty
Jak podała policja, przebywający na miejscu kangur stanowił zagrożenie dla ratowników medycznych próbujących pomóc rannemu mężczyźnie.
Ratownikom nie udało się go jednak uratować, 77-latek zmarł na miejscu.
Rzecznik policji powiedział, że funkcjonariusze zostali zmuszeni do zastrzelenia torbacza. Według policji było to dzikie zwierzę, które trzymano "jako zwierzę domowe".
Czytaj więcej