USA. Skazaniec pisał do Teda Kaczynskiego. "Unabomber" kazał mu iść do psychiatry
W 2015 roku 35-letni wówczas mieszkaniec Teksasu Anson Chi został skazany na ponad 20 lat więzienia za spiskowanie w celu wysadzenia gazociągu w pobliżu Plano w Teksasie. Śledztwo wykazało, że w swoich planach inspirował się zbrodniami Teda Kaczynskiego, lepiej znanego jako "Unabomber". Chi zaczął z nim korespondować, a ten kazał mu iść do psychiatry.
Jak ujawniono w śledztwie, plan wysadzenia gazociągu Atmos Energy w Plano z 2013 roku był inspirowany - przynajmniej częściowo - zbrodniami Teda Kaczynskiego - wynika z ustaleń stacji NBC 5 Dallas Fort Worth. Wyrok w sprawie Ansona Chi zapadł w ramach ugody. Skazaniec spędzi 20 lat w więzieniu w zamian za przyznanie się do dwóch z czterech stawianych mu zarzutów.
W chwili skazania Chi, Kaczynski odsiadywał wyrok dożywocia w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Kolorado. "Unabomber" został skazany za zabicie trzech osób i zranienie ponad dwudziestu za pomocą paczek z materiałami wybuchowymi wysłanymi pocztą. Ataki te rozpoczęły się pod koniec lat 70. i trwały do 1995 r. Po obławie w całym Stanach, ustalono, że "Unabomber" to Ted Kaczynski, mieszkający w prymitywnej chatce w dziczy Montany - podał serwis "Grunge".
Skazaniec napisał do odsiadującego wyrok Kaczyńskiego
Jak zauważa Reuters, Chi podzielał zainteresowanie materiałami wybuchowymi z Kaczynskim, ale przestępca miał również sympatię do "antytechnologicznej filozofii" "Unabombera". Według agencji, Chi po raz pierwszy napisał do Kaczynskiego w 2011 roku. Jak wyjaśnił amerykański polityk z Austin, Chi "wyraził zainteresowanie zbudowaniem strony internetowej w celu dalszego promowania i wspierania antytechnologicznego manifestu Kaczynskiego".
ZOBACZ: USA. Kurier dostarczył przesyłkę do domu Atheny Strand. Potem dziewczynkę uprowadził i zabił
Do 1995 roku federalne śledztwo w sprawie ataków bombowych przyniosło kilka tropów. Pismo Kaczynskiego zostało opublikowane w "The Washington Post" w celu wyśledzenia go przez FBI - tak przynajmniej podało Biuro, zauważa "Grunge". W obszernym eseju Kaczynski przedstawił swoje przekonanie, że "rewolucja przemysłowa była ogólnie negatywnym wydarzeniem dla rasy ludzkiej i świata przyrody". Ponadto w swoich pismach Kaczynski wzywał ludzkość do "powszechnej rewolucji przeciwko wszelkiemu dalszemu postępowi technologicznemu".
Dopiero dzięki językowej analizie opublikowanego manifestu "Unabombera" ostatecznie udało się ująć Kaczynskiego. Według amerykańskich urzędników w 2011 roku Chi napisał do Kaczynskiego, gdy ten był w więzieniu: "Jesteś dla mnie prawdziwą inspiracją i przysięgam, że nie pozwolę, by twoje poświęcenie poszło na marne". A na pytanie Chi o stronę internetową, Kaczynski napisał: "Jak myślisz, co do cholery próbowałem zrobić przez ostatnie piętnaście lat!?”.
Kaczyński kazał Chi iść do psychiatry
Według dziennika "Austin American-Statesman", po nawiązaniu pierwszego kontaktu, Chi i Kaczynskim nadal się ze sobą komunikowali, a nawet wymieniali pomysłami na projekt strony internetowej. W końcu Kaczynski zerwał kontakt, wyjaśniając, że "każdy, kto pisze tak jak Chi do więźnia w więzieniu o zaostrzonym rygorze, musi żyć z wyzwaniami związanymi ze zdrowiem psychicznym".
Kaczyński zażądał od Chi, żeby przestał do niego pisać i poszedł do psychiatry. "Unabomber" napisał: "Nie będę miał z tobą nic wspólnego w żadnych okolicznościach". Okoliczności te określił jako "irracjonalne".
ZOBACZ: USA. Policja po 65 latach ustaliła tożsamość "chłopca z pudełka". Pomogło badanie DNA
Chi został ranny w wyniku wybuchu gazociągu w Teksasie - podaje NBC 5 Dallas Fort Worth. Jego domowej produkcji bomba spowodowała małą eksplozję w obiekcie, ale nie zniszczyła rurociągu.
Początkowo Chi przyznał się do zbrodni, ale później wycofał swoje zeznanie. Według niego zamach bombowy na gazociąg nie był atakiem terrorystycznym, ale "próbą przetestowania skonstruowanej przez niego bomby".
Czytaj więcej