Wielka Brytania. Obrzuciła gwałciciela gruzem i uratowała 16-latkę. Dostała nagrodę
Teresa Locke była za kierownicą taksówki, gdy zauważyła napastnika, który zaatakował nastoletnią dziewczynę - przekazały media. Locke nie wahała się ani chwili. Wyszła z auta i rzuciła w mężczyznę gruzem. Za swoją postawę została nagrodzona.
Teresa Locke pracuje w firmie taksówkarskiej Sapphire Cars w Maidstone w Wielkiej Brytanii. 12 sierpnia, we wczesnych godzinach porannych, zauważyła, jak 33-letni mężczyzna podszedł na ulicy do 16-letniej dziewczyny i ją zaatakował.
Oluwaseun Oseni, bo tak nazywa się 33-latek, chwycił swoją ofiarę za gardło, po czym popchnął ją na okiennice.
Rozpaczliwe wołanie o pomoc zaalarmowało Teresę Locke. Kobieta próbowała interweniować odciągając napastnika od ofiary za włosy, ale ten uderzył ją w twarz i rozbił jej okulary. Oseni następnie zaciągnął młodą ofiarę na parking na tyłach budynku, gdzie zamierzał ją zgwałcić.
Zdeterminowana, by powstrzymać napaść, Locke zaryzykowała własne życie i rzuciła w napastnika znalezionym nieopodal gruzem. Następnie zawiadomiła pracownika ochrony. Razem z nim udało się odciągnąć go od dziewczyny napastnika.
Wraz z dziewczyną schronili się w pobliskim biurze. Oseni dobijał się do drzwi i uderzał w okno. Za ten atak został później aresztowany. Skazano go na trzy lata więzienia w Maidstone Crown Court.
"To zaszczyt, że mogłem uhonorować tę dzielną kobietę"
28 listopada Teresa Locke została doceniona za swoją odwagę podczas National Police Chief's Council Police Public Bravery Awards w Sheffield. Podczas ceremonii uhonorowano osoby, które narażają się na ryzyko w celu zapobiegania przestępczości.
Pracownica taksówki otrzymała Binney Medal, nagrodę upamiętniającą Sir Ralpha Binneya - emerytowanego kapitana marynarki wojennej, który zginął podczas próby powstrzymania napadu z bronią w ręku.
ZOBACZ: Wielka Brytania: Pacjent spowodował wypadek karetki. Próbował odrąbać sanitariuszowi ucho
Locke otrzymała medal od zastępcy komendanta głównego policji w Kent, Andy'ego Pritcharda, oraz Martina Hewitta, przewodniczącego Krajowej Rady Szefów Policji.
- To zaszczyt, że mogłem uhonorować tę dzielną kobietę - powiedział Pritchard. - Nasi funkcjonariusze są przeszkoleni i przygotowani do radzenia sobie z takimi incydentami, ale pozostali członkowie społeczeństwa nie. Dlatego ta pani w pełni zasługuje na pochwałę i nagrodę - przekazał.
Czytaj więcej