30 lat Polsatu. Prezes Zygmunt Solorz: To jeszcze nie koniec mojej działalności
Zaczynał od jednej kamery, a teraz świętuje 30 lat telewizji Polsat, pierwszej prywatnej i niezależnej stacji w Polsce. Prezes Zygmunt Solorz nie ma jednak zamiaru powiedzieć sobie "stop". - Cieszę się z tego, co robię i co potrafię zrobić, i być może to jeszcze nie koniec mojej działalności - deklaruje.
Zygmunt Solorz 30 lat temu uruchomił pierwszą prywatną stację telewizyjną w Polsce, a w realizacji tego zadania pomogła mu determinacja. - Jak się coś zaczęło, to trzeba to skończyć - podkreśla.
- Nie można odpuszczać. Jeżeli się coś robi i wierzy się w to, co się robi, to trzeba ciągnąć - tłumaczy Solorz, którego biznesowym marzeniem było zbudowanie "czegoś istotnego".
Prezes Polsatu stawia przed sobą kolejne cele. - Cieszę się z tego, co robię i co potrafię zrobić i być może to jeszcze nie koniec mojej działalności - zapowiada.
Rodzina i współpracownicy przepisem na sukces
Zygmunt Solorz powtarza, że przepisem na sukces jest rodzina i współpracownicy. Wielu z nich jest z nim od samego początku. - Bez ludzi nie ma nic - przekonuje.
Najbliżsi współpracownicy wymieniają jego cechy, które odegrały olbrzymia rolę w realizacji kolejnych projektów.
- Nasz prezes obdarzony jest niezwykłą intuicją i chyba przewidywaniem przyszłości. To jest rzadkość, tak jak to oceniam - mówi Aleksander Myszka, członek rady nadzorczej Polsatu.
- Prezes ma przede wszystkim jedną ważną cechę jak na przywódcę, jak na biznesmena: słucha - zaznacza z kolei Józef Birka, członek rady nadzorczej Polsatu.
ZOBACZ: Elektrownia atomowa w Pątnowie. Komentarz prezesów Zygmunta Solorza i Piotra Woźnego
- Taką pierwszą decyzję pamiętam, przyszłam w październiku i powiedziałam: prezesie chciałbym zrobić sylwestra w tym roku - mówi Nina Terentiew, członek zarządu, dyrektor programowy Telewizji Polsat i przypomina, że "w Polsacie nie było wtedy sylwestrów".
- Prezes tak pomyślał chwilę, spojrzał na mnie i mówi: a zdążysz? Zdążę - odpowiedziałam - opowiada o kulisach organizacji pierwszej imprezy sylwestrowej w Polsacie. - To zrób - odparł wtedy prezes.
Terentiew podkreśla, że "tu jest jasna komenda kapitana, w którą stronę płynie okręt, koniec".
Sam prezes powtarza, że ma intuicję do ludzi.
"Tak to się zaczęło"
Solorz od początku wiedział, że chce coś robić na własny rachunek. Piątego grudnia o godz. 16:30 uruchomił pierwszą, prywatną, niezależną telewizję w Polsce.
Aleksander Myszka przypomina, że głównym pomysłodawcą był prezes Solorz.
- 30 parę lat temu jakby ktoś do mnie przyszedł i powiedział, że będziemy budować telewizję to pomyślałbym sobie: jaką telewizje - opowiada Mirosław Błaszczyk, prezes zarządu Grupy Polsat Plus i dodaje, że wtedy "w świadomości istniała jedna telewizja - publiczna".
- Pan prezes powiedział do mnie słuchaj: to może być dobry biznes. To musi być biznes jak każdy inny, do szczegółów, do prowadzenia znajdziemy odpowiednich ludzi - wspomina Birka i dodaje, że "tak to się zaczęło".
- Na siódmym Kongresie Polskiego Kapitału prezes Solorz dostał nagrodę za 30 lat prowadzenia biznesu w Polsce i myślę, że to jest po prostu najlepsze podsumowanie tych 30 lat - mówi Stanisław Janowski, prezes zarządu Telewizji Polsat.
- Było bardzo ciężko, jedna kamera, ale było na żywo - wspomina początki prezes Solorz. - Chciałem, że tu było tak jak w domu, żeby każdy się czuł tutaj bardzo dobrze, mógł realizować swoje marzenia w pracy - mówi.
Dzisiaj Polsat to 39 kanałów, które każdego dnia ogląda 30 mln Polaków. - "Interwencja", "Państwo w Państwie" to są wizje prezesa. Mało kto nawet wie, że to on wymyślił - mówi Dorota Gawryluk, dyrektor pionu informacji i publicystyki Telewizji Polsat.
Również powstanie Polsat News to osobista inicjatywa prezesa Solorza. - My możemy realizować obiektywna politykę informacyjną i to jest wartość bezcenna - mówił Henryk Sobierajski, szef Polsatu News w latach 2008-2018.
- Sami wiecie, że nie ma tutaj ograniczeń, macie tutaj swoją wolność i możecie to realizować - mówi do reportera sam prezes.
ZOBACZ: Elektrownia atomowa w Pątnowie. Komentarz prezesów Zygmunta Solorza i Piotra Woźnego
Kolejne sukcesy prezesa Solorza
Prezes Zygmunt Solorz nie poprzestał na telewizji i zaczął wprowadzać w życie kolejne swoje pomysły.
- Budowa Cyfrowego Polsatu to było coś niesamowitego - ocenia Mirosław Błaszczyk, prezes zarządu Grupy Polsat Plus. - Nikt nie dawał nam szans, że zbudujemy coś tak wielkiego, ale znów się udało. Dzięki nam wszystkim - mówi.
Dzięki Plusowi Polacy jako jedni z pierwszych na świecie dostali superszybki internet LTE.
Mimo tego sukcesu Zygmunt Solorz myślał już o kolejnym projekcie w innej branży. Po telewizji i internecie przyszedł czas na ekologię. Sam prezes przyznaje, że zaczął interesować się zieloną energią dzięki dzieciom. - Robię to nie tylko dla siebie, ale dla dzieci i młodszego pokolenia - podkreśla.
Firmy należące do prezesa Solorza inwestują w fotowoltaikę, produkują autobusy na wodór, a stowarzyszenie "Czysta Polska" zachęca do dbania o środowisko.
- Chcemy jak najszybciej zapewnić nam wszystkich tanią, czystą i stabilną energię, a tym samym czyste powietrze - deklaruje Maciej Stec, wiceprezes zarządu Grupy Polsat Plus.
ZOBACZ: Zygmunt Solorz i ZE PAK planują inwestycję w zieloną energię w Rybniku
Kolejnym wielkim przedsięwzięciem Solorza jest elektrownia atomowa, którą chce zbudować razem z Koreańczykami. W Seulu podpisano już list intencyjny. - Okazuje się, że można, tylko trzeba wyobraźni trochę, żeby zaczęła funkcjonować - mówi prezes.
Solorz jest nie tylko przedsiębiorcą, ale nie zapomina też o słabszych, w szczególności o dzieciach. Fundacja Polsat pomaga im już od ponad 25 lat. - Od samego początku pomaganie było rzeczą ogromnie ważną dla naszego prezesa - wspomina Krystyna Aldridge-Holc, prezes Fundacji Polsat.
W trakcie pandemii doposażał szpitale, a po wybuchu wojny angażuje się w pomoc uchodźcom.
Jubileuszową Galę z okazji 30-lecia Polsatu na żywo prosto z Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, będzie można obejrzeć już 6 grudnia o 20:00 na antenie Polsatu, w serwisie Polsat Go oraz Interii.
Czytaj więcej