Wielka Brytania: Rasizm w Pałacu Buckingham. Odchodzi przyjaciółka królowej
Urzędniczka Pałacu Buckingham, a prywatnie przyjaciółka królowej Elżbiety oraz matka chrzestna księcia Williama - Lady Sarah Hussey - odchodzi po rasistowskim skandalu. Na jednej z imprez dopytywała ona czarnoskórą działaczkę, skąd "tak naprawdę pochodzi".
We wtorek żona króla Karola - Kamila - zorganizowała w Pałacu Buckingham spotkanie na temat przemocy wobec kobiet i tego, jak sobie z nią radzić. Jedną z zaproszonych osób była Ngozi Fulani, szefowa Sistah Space, organizacji pomagającej ofiarom nadużyć.
Ciemnoskórą działaczkę spotkała nieprzyjemna sytuacja ze strony jednej z kobiet z otoczenia royalsów. Chodzi o przyjaciółkę zmarłej we wrześniu królowej Elżbiety II i matkę chrzestną księcia Williama - Lady Sarah Hussey. Zaczęła wypytywać Fulani o korzenie.
Jak opisała Fulani, Hussey nie chciała zaakceptować faktu, że jest obywatelką brytyjską, a jej rodzice przylecieli do kraju z Karaibów w latach 50.Udostępniła na Twitterze swojej organizacji transkrypcję rozmowy z pracownicą Pałacu.
Rasizm z Pałacu Buckingham. "Z której części Afryki pochodzisz?"
Kiedy Fulani odpowiedziała, że jest z londyńskiej dzielnicy Hackney, Hussey powtórzyła: "Nie, z której części Afryki przyjechałaś?". Zdania utrzymane w podobnym tonie padły jeszcze kilka razy.
ZOBACZ: W. Brytania. Król Karol III zakazał serwowania foie gras w królewskich rezydencjach
"10 minut po przybyciu na miejsce Lady SH podeszła do mnie i poruszyła moimi włosami, by zobaczyć plakietkę z nazwiskiem" - czytamy w komentarzu Fulani do zamieszczonej transkrypcji.
Pałac reaguje. "Niedopuszczalne"
Pałac Buckingham, w oświadczeniu przekazanym CNN, nie podał - co prawda - nazwiska matki chrzestnej Williama, ale podkreślił, że przeprosiła i zrezygnowała z honorowo pełnionej funkcji ze skutkiem natychmiastowym.
"Te komentarze były niedopuszczalne. Traktujemy sytuację niezwykle poważnie. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Ngozi Fulani i zaprosiliśmy - jeśli będzie chciała - do osobistego omówienia szczegółów tego spotkania" - podano.
ZOBACZ: Rasizm w call center. Pracownicy muszą zmieniać akcent. "Teraz brzmią zbyt biało"
Komentarza udzielił również rzecznik księcia Williama. "W naszym społeczeństwie nie ma miejsca na rasizm, to było nie do przyjęcia" - zaznaczył.
Zdaniem brytyjskich mediów wydarzenie wpłynie na wizerunek Pałacu. Według nich powrócą hasła dotyczące jego elitarności i oderwania od życia zwykłych obywateli, również w kwestiach rasowych oraz tożsamościowych.
Czytaj więcej