Ukrainka o słabnącej pomocy dla swoich rodaków. "Ludzie przyzwyczaili się do tego, co się dzieje"
Rosja próbuje zamienić mróz w broń przeciwko Ukrainie. Ukraińcy szukają bezpiecznego miejsca, w którym mogliby przetrwać zimę. Wielu z nich znalazło schronienie w Polsce, wśród nich kobiety z dziećmi. O tym, z jakimi trudnościami muszą się mierzyć, opowiedziała na antenie Polsat News Anastasiia Danhulzhi, Ukrainka od siedmiu lat mieszkająca w Polsce.
Anastasiia Danhulzhi, która pomaga uchodźcom z Ukrainy, mówi, że głównym problemem, z jakim muszą radzić sobie ukraińskie kobiety w Polsce jest znalezienie pracy. Sytuacja na rynku jest dla nich trudna, zwłaszcza jeżeli próbują godzić pracę z opieką nad dziećmi.
ZOBACZ: Ewakuacja ukraińskich dzieł sztuki. Prace trafiły do Polski i Hiszpanii
- Jeżeli kobiety starają się nauczyć języka polskiego, to łatwiej jest im znaleźć pracę - przyznała Anastasiia Danhulzhi. Zaznaczyła też, że większość osób, które przyjechały z Ukrainy do Polski, ma wyższe wykształcenie. Według niej szansą dla nich są międzynarodowe korporacje, w których mogą pracować ze znajomością języka angielskiego.
WIDEO: Ukrainka mówi o problemach uchodźców
Mniej osób pomaga Ukraińcom
Trudno nie zauważyć, że pomoc dla Ukraińców, która na początku wojny płynęła szerokim strumieniem, wraz z upływem czasu słabnie. Dostrzega to również rozmówczyni Polsat News.
- Niestety, w porównaniu z pierwszymi miesiącami wojny teraz już mniej osób pomaga Ukraińcom. Ludzie przyzwyczaili do tego, co się dzieje na Ukrainie. Codziennie widzimy to w telewizji. W pierwszych miesiącach wszyscy pomagali, teraz musimy zamieszczać posty w mediach społecznościowych - powiedziała.
ZOBACZ: Lwiątka z Ukrainy nie mogą polecieć do USA. Brakuje dokumentu CITES
Ukrainka mieszkająca w Polsce zaapelowała o wsparcie dla swoich rodaków.
- Pierwsza kwestia to jest pomoc pieniężna. I odzież, podstawowe produkty – one zawsze są potrzebne - podkreśliła.