Wielka Brytania. Sceny grozy w wesołym miasteczku. Świadkowie słyszeli potężny huk
Sceny grozy w wesołym miasteczku podczas świątecznego jarmarku w Cardiff (Wielka Brytania). Jedna z karuzeli uległa awarii, a przebywający na niej ludzie zaczęli spadać na ziemię. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Do wypadku doszło w sobotni wieczór w parku rozrywki "Winter Wonderland" w Cardiff w Walii. Wesołe miasteczko powstało z okazji Świąt Bożego Narodzenia, jako element jarmarku.
Przed wieczorem, około godz. 17 świadkowie mieli słyszeć głośny huk. Okazało się, że kilka osób miało spaść na ziemię z kolejki. Dwie zostały poważnie ranne i trafiły do szpitala.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii kolejki.
"Wszędzie była krew"
- Byłam wówczas na atrakcji "Ice Skater" z moim kuzynem. Wszystko była bardzo dobrze i nagle uderzyliśmy ogromny huk - powiedziała w rozmowie z "The Sun" 13-letnia Seren McCallum-Weller, która była świadkiem wypadku.
ZOBACZ: Wypadek w Nowym Targu. Autobus miejski uderzył w budynek
- Nie wiem, co dokładnie się stało. Nagle zobaczyliśmy dziewczynę, która upadła na ziemię. Druga zaraz obok wpadła między barierki a kolejkę. Wszystko cały czas działało - powiedziała 13-latka.
- Jedna z dziewczyn, które spadły, rozbiła sobie głowę, wszędzie była krew - zaznaczyła nastolatka, dodając, że pracownikom wesołego miasteczka udało się wyłączyć maszynę po koło minucie.
Po wypadku park został czasowo zamknięty.
Czytaj więcej