Niebezpieczne zachowanie na autostradzie A2. Kierowca zajeżdżał drogę i hamował

Polska
Niebezpieczne zachowanie na autostradzie A2. Kierowca zajeżdżał drogę i hamował
Twitter
Niebezpieczne zachowanie kierowcy VW na autostradzie A2

Kierowca białego volkswagena hamował na autostradzie A2 i zajeżdżał drogę innemu kierowcy. Podobnie zachowujący się mężczyzna w sierpniu doprowadził do poważnego wypadku, w którym rodzina uderzyła autem w barierkę na trasie S7.

Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło 26 listopada na autostradzie A2 na wysokości gminy Baranów w województwie mazowieckim. Mieszkający pod Łodzią mężczyzna nagrał kamerą samochodową zachowanie innego kierowcy.

 

ZOBACZ: Złotów. Śmiertelny wypadek na budowie. Mężczyznę przygniotła ściana

 

Pan Maciej Kostrzewa pokazał na Twitterze, co przydarzyło mu się podczas podróży autostradą A2 na odcinku Łódź-Warszawa. Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych widać kierowcę białego volkswagena na łódzkich numerach, który najpierw miał pospieszać innego kierowcę, mrugając na niego światłami, a później wjechał przed jego auto i zaczął gwałtownie hamować.

 

 

Niebezpieczni kierowcy na polskich drogach

Według jego relacji kierowca białego volkswagena rozzłościł się, że jego zdaniem pan Maciej "zbyt długo” wyprzedzał lewym pasem ciężarówkę. Na nagraniu widać, że pan Maciej dokonywał wyprzedzenia poruszając się z prędkością 117 km/h, ale wyprzedzanie nie trwało dłużej niż przy tego typu manewrze. Zaraz po nim kierowca zjechał na prawy pas.

 

Wówczas kierowca VW wyprzedził go, zjechał na prawy pas i gwałtownie hamował. Włączał też kierunkowskaz tak, jakby chciał zatrzymać się na autostradzie. Następnie, gdy pan Maciej znów zjechał na lewy pas, by wyprzedzić sznur samochodów, kierowca białego VW w ostatnim momencie wcisnął się przed niego i ponownie gwałtownie hamował.

 

ZOBACZ: USA. Jechał pod prąd z dużą prędkością. Tragiczny wypadek w Chicago

 

Pan Maciej zapowiedział, że prześle nagranie na policyjną skrzynkę "stop agresji drogowej”. Zgłoszenie miało trafić do Komendy Stołecznej Policji w Warszawie. Funkcjonariusze zajmują się podobnym zgłoszeniem, które skończyło się dużo gorzej. W sierpniu kierowca niebieskiego VW Arteona zajechał złośliwie drogę trzyosobowej rodzinie podróżującej Seatem trasą ekspresową S7. Hiszpański samochód rozbił się o barierki.

 

Wówczas policji przez trzy miesiące ustalała, kto kierował pojazdem. Na początku listopada postawiono zarzuty spowodowana zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz braku zachowania bezpiecznej odległości między pojazdami. Jak się okazało za kierownicą siedział wówczas 33-letni mężczyzna z Olsztyna. Jednak nie przyznał się on do stawianych zarzutów. Policja skierowała w tej sprawie wniosek do sądu. 

mak/ sgo
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie