USA. 19-latka jest zbyt młoda, aby oglądać egzekucję swojego ojca. Sąd orzekł
Khorry Ramey walczyła o prawo do oglądania egzekucji swojego ojca - przekazały media. Jak zdecydował sąd, 19-latka jest zbyt młoda, aby być świadkiem wykonania kary śmierci. Kobieta argumentowała, że ma bardzo silną więź ze swoim ojcem.
W Missouri Khorry Ramey poprosiła o obecność podczas ostatnich chwil życia jej ojca, Kevina Johnsona, ale sędzia okręgowy Brian Wimes odrzucił jej wniosek. W orzeczeniu stwierdził, że świadkowie egzekucji muszą mieć co najmniej 21 lat - przekazało BBC.
"Mam złamane serce, że nie będę mogła być z moim tatą w jego ostatnich chwilach" - napisała Ramey w oświadczeniu. Dodała, że jej ojciec "pracował bardzo ciężko, aby zrehabilitować się w więzieniu". "Modlę się, aby gubernator Parson dał mojemu tacie ułaskawienie" - przekazała.
Kevin Johnson ma obecnie 37 lat. Na karę śmierci został skazany w 2005 roku za zabicie oficera policji Kirkwood Williama McEntee. Wówczas miał 19 lat, a jego córka miała dwa lata. Wyrok będzie wykonany przez podanie śmiertelnego zastrzyku 29 listopada.
Adwokaci: Nieobecność córki na egzekucji spowoduje u niej "nieodwracalną szkodę"
Johnson wybrał swoją córkę jako jedną z pięciu osób, które mogą być świadkami jego śmierci, ale Departament Więziennictwa Missouri odrzucił tę prośbę.
"Stan wykonuje egzekucje na ludziach, takich jak pan Kevin Johnson, za przestępstwa, które popełnili przed 21. urodzinami, ale wymaga, by świadkowie egzekucji mieli co najmniej 21 lat. To irracjonalne" - czytamy w pozwie, który złożyła Ramey.
Missouri i Nevada to jedyne stany w USA, które wymagają, aby świadkowie mieli 21 lat.
Adwokaci przekonują, że nieobecność córki na egzekucji spowoduje u niej "nieodwracalną szkodę". W oświadczeniu sądowym na początku tego tygodnia Ramey nazwała Johnsona "najważniejszą osobą w swoim życiu". Ona i Johnson mają bardzo bliskie relacje. Jest on jej jedynym żyjącym rodzicem.
ZOBACZ: USA: Kierownik sklepu Walmart zaczął strzelać do pracowników. Są ofiary śmiertelne
W obliczu zbliżającej się egzekucji, adwokaci Johnsona składają apelacje, aby zmienić wyrok. Argumentują, że leczył się psychiatrycznie i miał zaledwie 19 lat w trakcie popełnienia zbrodni. Twierdzą również, że rasizm odegrał rolę w jego skazaniu na karę śmierci - Johnson jest czarny, a McEntee był biały.
Policjant przybył do domu Johnsona w 2005 roku, aby doręczyć mu nakaz aresztowania, z powodu naruszenia warunków zawieszenia.
Kiedy McEntee pojawił się w domu, młodszy brat Johnsona, Joseph, przewrócił się i zaczął mieć drgawki. Johnson zeznał, że policjant powstrzymywał matkę chłopców przed pomocą chłopcu. Joseph zmarł później w szpitalu.
Tego samego wieczoru, gdy Johnson zobaczył funkcjonariusza w sąsiedztwie swojego domu podszedł do niego i go zastrzelił.
Czytaj więcej