Roberta Metsola w Polsat News. Szefowa europarlamentu chwali Polskę. "Okazała tyle solidarności"
- Czasem jestem sfrustrowana, że sprawy toczą się zbyt wolno. W kwestii broni nalegaliśmy od początku, iż powinna docierać do Ukrainy szybciej - powiedziała Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego. W rozmowie z Dorotą Bawołek dodała, że instytucja, którą szefuje, rozpoczyna akcję "Generatory nadziei". Ma ona pomóc zaopatrzyć zaatakowany kraj w energię elektryczną.
Roberta Metsola przypomniała, że w czwartek Parlament Europejski przekaże Ukrainie 18 miliardów euro wsparcia. - Ale czy nie chcemy też wysłać jak najmocniejszego sygnału politycznego? Toczyła się debata między liderami grup, czy możemy użyć tak mocnego języka i znaczna większość się zgodziła - mówiła, nawiązując do przyjętej w środę rezolucji określającej Rosję jako państwo sponsorujące terroryzm.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie uderzyli w szpital położniczy w Zaporożu. Nie żyje noworodek
Jak oceniła, takie kroki to "pokazanie, że PE jest solidarny z Ukrainą i wciąż stanowczo nalega na zakończenie tej wojny". Mówiła też o swojej niedawnej wizycie w Mołdawii. - Panuje tam namacalny strach, że w każdej chwili czołgi wjadą również i tam - stwierdziła Metsola.
Metsola: W Polsce okazano Ukrainie tyle solidarności
Zapytana przez Dorotę Bawołek o szybkość działań i dostarczania pomocy Ukrainie odparła, że nie zawsze jest to odpowiednie tempo.
- Czasem jestem sfrustrowana, że sprawy toczą się zbyt wolno. W kwestii broni nalegaliśmy od początku, że powinna docierać do Ukrainy szybciej. I tutaj muszę pochwalić Polskę za pracę, jaką wykonała, nie tylko z perspektywy logistycznej, ale za zapewnienie, że Ukrainie okazano tyle solidarności. A także Rumunię - wyjaśniła.
Następnie dodała: - Czasem mówię, aby zastosować pilne procedury, jakimi dysponujemy, aby szybciej podejmować decyzje.
WIDEO: Roberta Metsola w "Dniu na świecie" w Polsat News
Akcja "Generatory nadziei". "Współpracuję z miastami w całej UE"
Roberta Metsola przekazała też, że Europarlament rozpoczyna kampanię "Generatory nadziei". - Współpracuję z miastami w całej UE, aby przekazać generatory prądu dla miast w Ukrainie - wyjaśniła.
Jej zdaniem "polityka w Europie dzieje się w pierwszej kolejności na poziomie lokalnym i regionalnym, a dopiero później w wymiarze narodowym i europejskim".
ZOBACZ: Głosowanie przed kościołami? Sebastian Kaleta: Więcej lokali wyborczych to lepiej dla demokracji
- Fakt, że Parlament Europejski zapoczątkował taką kampanię również pokazuje namacalnie, jak możemy pomóc Ukraińcom przetrwać te trudne nadchodzące miesiące - mówiła.
Polska i Węgry a sprawa KPO
Metsola poruszyła też kwestię sporów, jakie pojawiają się między Polską i Węgrami a unijnymi instytucjami. - Chciałabym dalej patrzeć na te dwa kraje, których ludność jest w przeważającej większości proeuropejska. One dołączyły do UE w tym samym dniu, co mój kraj. To było wspaniale doświadczenie, kiedy 10 nowych państw dołączyło do Wspólnoty. Wciąż jesteśmy nazywani "nowymi państwami", choć od akcesji minęło już prawie 20 lat - zauważyła.
Wyliczyła, że PE "uruchomił procedurę zgodnie z artykułem 7. wobec jednego z krajów, a Komisja wobec drugiego".
- Gdyby nie ten parlament, nie byłaby możliwa zasada warunkowości uzależniona od praworządności. A zamieszczone tam kamienie milowe są tam z uwagi na wymóg, aby ta instytucja zapewniła, że pieniądze podatników nie będą nieprawidłowo wydatkowane, że nie trafią do nieodpowiednich kieszeni - mówiła szefowa PE.
Czytaj więcej