Prezes PZT Mirosław Skrzypczyński zrezygnował z funkcji. Apel posłanki Lewicy Katarzyny Kotuli
Oskarżany o molestowanie prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński zrezygnował w czwartek z pełnionej funkcji. Sprawę skomentowała posłanka Lewicy Katarzyna Kotula. Zaapelowała do wszystkich, którzy podobnie jak ona, zostali skrzywdzeni, o zgłaszanie się do prokuratury. - Nie możemy już dłużej milczeć - powiedziała.
"Na posiedzeniu Zarządu Polskiego Związku Tenisowego, które odbyło się w dniu 24 listopada 2022 r. Pan Mirosław Skrzypczyński złożył oświadczenie o rezygnacji z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu Polskiego Związku Tenisowego ze skutkiem natychmiastowym. Rezygnacja Mirosława Skrzypczyńskiego została przyjęta jednogłośnie" - poinformował związek w komunikacie.
Nowym prezesem Polskiego Związku Tenisowego został Dariusz Łukaszewski, który pełnił dotychczas funkcję wiceprezesa.
ZOBACZ: Iga Świątek i Hubert Hurkacz wydali oświadczenia ws. oskarżeń wobec prezesa PZT
Do sprawy odniosła się w Polsat News posłanka Lewicy Katarzyna Kotula, która w przeszłości, będąc nastoletnią tenisistką, padła ofiarą Skrzypczyńskiego.
"To nie kończy sprawy"
- Mówi się, że przemoc karmi się milczeniem. W przypadku prezesa Polskiego Związku Tenisowego karmiła się tym zbyt długo, zbyt wiele lat - powiedziała.
- Myślę, że to bardzo dobrze, że ta zmowa milczenia została przerwana. To oczywiście nie kończy sprawy, mam wrażenie, że to dopiero pierwszy krok. W kolejnym kroku powinniśmy pomyśleć o zmianie prawa - stwierdziła.
Przypomniała, że w sejmowej szufladzie leży projekt ustawy złożony przez posłankę Lewicy Joannę Schering-Wielgus o nieprzedawnianiu się takich spraw. - Mam nadzieję, że na ponadpartyjną zgodę w tej sprawie - dodała.
ZOBACZ: Posłanka Katarzyna Kotula o molestowaniu: Przez 30 lat nie powiedziałam o tym rodzicom
- Wszystkim osobom, które doznały krzywdy ze strony prezesa Mirosława Skrzypczyńskiego, należy się sprawiedliwość. Ja dzisiaj już mówię w ich imieniu, to nie jest historia o mnie, to jest historia o wszystkich zawodnikach, zawodniczkach, oraz innych osobach, które doświadczyły przemocy na przykład na lekcjach WF - podkreśliła.
- To właśnie dla nich musimy dzisiaj zmienić prawo, procedury, spowodować, żeby takie sprawy się nie przedawniały - stwierdziła.
Jak przyznała, piszą do niej osoby, które doświadczyły przemocy bardzo dawno temu, ale dopiero po upływie wielu lat są gotowe żeby o tym mówić.
- Ja sama długo dojrzewałam do tej decyzji. To były bardzo trudne rozmowy z rodziną, z mężem, z córką, więc rozumiem te wszystkie osoby - podkreśliła.
Apel posłanki Lewicy
Posłanka, która przekazała, że przez wiele lat myślała, że była jedyną osobą, która doświadczyła przemocy i molestowania ze strony Mirosława Skrzypczyńskiego, podkreśliła, że sprawą byłego już prezesa PZT powinna zająć się niezależna prokuratura.
- Chociaż moja sprawa już się przedawniła, apeluję do osób, które zostały skrzywdzone przez tego pana o zgłaszanie się do prokuratury. Nie możemy dłużej milczeć w tej sprawie - powiedziała.
WIDEO: Prezes PZT zrezygnował. Zobacz rozmowę z Katarzyną Kotulą
Jak przekazała, część byłych zawodników i zawodniczek, których trenował Skrzypczyński już dziś deklaruje, że chociaż prawdopodobnie nie ujawnią się pod imieniem i nazwiskiem w mediach, są gotowi zeznawać w sądzie.
- Jeżeli więc prezes Skrzypczyński pozwie mnie, tak jak zapowiadał, to spotkamy się w sądzie, ale na pewno nie będę sama, bo będzie nas więcej - podkreśliła.
- Prezes Mirosław Skrzypczyński zniszczył życie wielu ludziom nie tylko życie, ale też dobrze zapowiadające się kariery tenisowe i powinien za to odpowiedzieć - podsumowała.
Czytaj więcej