Warszawa. Nagi wszedł przez okno na dach przyczepy kempingowej. Po centrum gonili go strażnicy

"Temperatura na zewnątrz raczej nie skłania do opalania, jednak pewien 31-letni mężczyzna wybrał się na spacer w centrum stolicy - w stroju biblijnego Adama" - podała warszawska straż miejska. Zatrzymany przez służby odpowie jednak nie tylko za obnażanie się w miejscu publicznym.
Do incydentu doszło w centrum Warszawy 23 listopada. Strażników miejskich z I Oddziału Terenowego ok. 8:30 zaniepokojony przechodzień poinformował o dziwnym zachowaniu mężczyzny, którego widział na parkingu między ulicami Zgoda i Złotą.
Funkcjonariusze podjęli interwencję, ale gdy podeszli bliżej do wskazanego miejsca, zauważyli wychodzącego przez okno na dachu przyczepy turystycznej człowieka bez żadnego ubrania na sobie. Gdy nagi mężczyzna wydostał się z pojazdu, zeskoczył z dachu na chodnik i zaczął się oddalać.
ZOBACZ: Podkarpackie: Nagi mężczyzna szedł wzdłuż drogi w pobliżu lasu. Nie wiedział dokąd
"Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Nie odpowiadał na zadawane pytania oraz nie stosował się do poleceń strażników" - poinformowała straż miejska w komunikacie. Aby zatrzymać zbiega, funkcjonariusze musieli obezwładnić go siłą. Gdy mężczyzna się uspokoił, zaprowadzili go z powrotem do przyczepy.
Nagi mężczyzna na dachu przyczepy. W pobliżu kręcono film
Pojazd nie należał jednak do ujętego mężczyzny, a do ekipy filmowej. Obok stali już ochroniarze, którzy pilnowali bezpieczeństwa na planie. Przekazali strażnikom, że 31-latek wszedł do kabiny bez zgody właściciela, a drzwi przyczepy były zamknięte na klucz.
Funkcjonariusze poprosili o ich otwarcie. Wewnątrz pojazdu znajdowało się ubranie mężczyzny, a na stole pozostawione przez niego rzeczy osobiste.
ZOBACZ: Toruń. Seniorka handlowała skarpetkami, radny PiS zawiadomił straż miejską
"Były wśród nich dwie torebki: jedna zawierała biały proszek, druga - brunatno-zielony susz roślinny" - uściśla straż miejska. Polecono zatrzymanemu, aby się ubrał. Dopiero wtedy wezwano patrol policji.
31-latek został przewieziony wraz ze znalezionymi przy nim rzeczami do komendy rejonowej, gdzie technicy po zbadaniu zawartości torebek potwierdzili obecność narkotyków.
Mężczyzna został zatrzymany.
