USA. Meteorolog i pilot zginęli w katastrofie helikoptera. Pracowali dla stacji telewizyjnej
Dwaj pracownicy stacji telewizyjnej WBTV w Karolinie Północnej zginęli w katastrofie helikoptera nieopodal autostrady w Charlotte. Ofiary zidentyfikowano jako meteorologa Jasona Myersa i pilota Chipa Tayaga. Tego drugiego okrzyknięto bohaterem, bo nie doprowadził do zderzenia z samochodami.
Departament Policji Charlotte-Mecklenburg poinformował, że do wypadku doszło tuż obok autostrady międzystanowej nr 77 przy Charlotte. W związku z tym zamknięto na drodze pasy w kierunku południowym.
Jak przekazano, w wypadku nie brały udziału żadne pojazdy. Z kolei Federalna Administracja Lotnictwa sprecyzowała, że helikopter Robinson R44 rozbił się w pobliżu autostrady, a na pokładzie znajdowały się dwie osoby. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. FAA i Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
"Opłakujemy tę straszliwą stratę"
Lokalna stacja informacyjna WBTV potwierdziła, że śmigłowiec należał do nich, a na jego pokładzie znajdowali się pilot Chip Tayag i meteorolog Jason Myers. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu.
"Rodzina WBTV opłakuje tę straszliwą stratę" - napisano w oświadczeniu.
Dodano, że Myers był żonaty i miał czwórkę dzieci, od wielu lat pracował w wiadomościach telewizyjnych. Natomiast Tayag był pilotem od ponad 20 lat.
Szef policji: Pilot jest w moich oczach bohaterem
Naczelnik lokalnej policji Johhny Jennings określił śmierć mężczyzn jako "druzgocącą stratę dla lokalnej społeczności".
"Pilot jest w moich oczach bohaterem" - napisał na Twitterze. "Świadkowie zeznali, że wykonał manewry, aby uniknąć uderzenia z ruchem ulicznym. Dzięki jego bohaterskim czynom nie było więcej ofiar i nie doszło do większych strat" - wyjaśnił.
Czytaj więcej