Lublin: Skrajnie wychudzona suczka odebrana właścicielce. "Wrak psa"
Właścicielka suczki od miesięcy nie zapewniała jej właściwej opieki i leczenia. Skrajnie wychudzony czworonóg został jej odebrany. "To kolejny wrak psa, który trafił do nas na przestrzeni kilku dni" - napisali wolontariusze Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE.
Działacze fundacji EX LEGE uratowali Kirę, bo tak ma na imię suczka, w ostatniej chwili. Jej "opiekunka" była umówiona na wykonanie zabiegu eutanazji.
Kirę trzymała w budzie i na łańcuchu. Na pierwszy rzut oka widać, że zwierzę nie otrzymywało odpowiedniej opieki i pożywienia - jest skrajnie wychudzone.
Proszono opiekunkę, by zajęła się psem
Losem Kiry zainteresowano się jakiś czas temu.
"Osoba zgłaszająca poprosiła nas o pomoc z uwagi na to, że, według jej relacji, pomimo usilnych starań, monitów, próśb, błagań i nalegań nie uzyskała pomocy od przedstawiciela jednej z lokalnych organizacji, który już wiosną otrzymał informację o suczce" - czytamy na profilu Fundacji EX LEGE.
ZOBACZ: Płock. Zwierzęta brodziły w odchodach. Odebrała je policja
Wówczas nie wdrożono żadnych procedur, by pomóc zwierzęciu. Opiekunka - mimo próśb - nie poprawiła jego warunków bytu.
Specjalny ośrodek dla skrzywdzonych zwierząt
10-letnią Kirę czeka długie leczenie. Fundacja szuka dla niej tymczasowego lub stałego domu.
Organizacja zbiera także środki na kupno działki. Ma na niej powstać specjalna placówka.
- Kira jest jednym z wielu potrzebujących domu zwierząt. Stąd nasza chęć wybudowania ośrodka, w którym skrzywdzone przez los, zaniedbane oraz chore istoty mogłyby odzyskiwać siły - mówi polsatnews.pl Marta Włosek, prezeska fundacji.
Czytaj więcej