McDonald's wycofuje się z Białorusi. Łukaszenka: Chwała Bogu, kto to w ogóle je?
Od wtorku McDonald's w Białorusi zostanie zastąpiony przez rosyjska sieć Wkusno i Toczka. To efekt zachodnich sankcji na ten kraj. - I chwała Bogu, kto to w ogóle je? - skomentował prezydent Alaksandr Łukaszenka. - Potrafimy sami przekroić bułkę na pół i włożyć tam kawałek mięsa - dodał.
Już niedługo na Białorusi mają powstać 22 restaurację pod szyldem rosyjskiej sieci. Wkusno i Toczka (Smaczne i kropka) zastąpiła McDonald's także w Rosji.
Jak wynika z doniesień niezależnych mediów przyczyną zmian mają być logistyczne problemy z łańcuchem dostaw wywołane nałożonymi na Białoruś sankcjami. Z tego powodu niektóre pozycje już wcześniej zniknęły z menu amerykańskiej sieci fast-food.
"Potrafimy sami przekroić bułkę na pół i włożyć tam kawałek mięsa"
Do sytuacji odniósł się Alaksandr Łukaszenka.
- Niektórzy ludzie, zwłaszcza młodzież, a może nawet ludzie w średnim wieku i starsi, zaczęli swoje ochy i achy: "McDonald's odchodzi". A ja myślę sobie: "Dzięki Bogu, że odchodzi". Kto to w ogóle je? - zapytał białoruski prezydent.
- Miejsce McDonald's powinni zająć Białorusini, nasi ludzie i specjaliści i nasze własne towary. Jeśli ktoś potrzebuje tego, co robi ten McDonald's, to powinniśmy zrobić to sami. Nie mówcie mi, że nie wiemy, jak przekroić bułkę na pół i włożyć tam kawałek mięsa, sałatę i ziemniaka - dodał.
Łukaszenka skrytykował także niezrozumiałą fascynację tym co "zamorskie". McDonald's działał na Białorusi od niemal 26 lat.
Czytaj więcej