Białoruś. Alaksandr Łukaszenka o eksplozji w Przewodowie: Takie wypadki się nie zdarzają
Alaksandr Łukaszenka uważa, że rakieta, która spadła na terytorium Polski, była ukraińska i jak dodał, "takie wypadki się nie zdarzają" - informują w poniedziałek prokremlowskie propagandowe media. Białoruski dyktator odniósł się do eksplozji w Przewodowie, podczas której zginęło dwóch obywateli Polski.
Łukaszenka w poniedziałek w Mińsku spotkał się z głową Udmurcji Aleksandrem Brieczałowem. W trakcie spotkania poruszony został temat eksplozji w Przewodowie, podczas której zginęło dwóch Polaków. Według informacji przekazywanych przez polskie władze, na wieś najprawdopodobniej spadła rakieta ukraińskiej obrony powietrznej i wszystko wskazuje na to, że w Przewodowie doszło do nieszczęśliwego wypadku.
- Ach, spadło coś na terytorium Polski. Ale nikt nie zadaje podstawowego pytania: dlaczego ta wściekła rakieta wystrzelona przez ukraińskie wojsko zawróciła i poleciała w przeciwnym kierunku - powiedział, cytowany przez prokremlowską agencję Ria Nowosti.
ZOBACZ: Wybuch w Przewodowie. Rosyjskie ministerstwo obrony: To celowa prowokacja
- Samo się tak nie dzieje. Takie wypadki się nie zdarzają - dodał.
Według Łukaszenki, gdy strona ukraińska wystrzeliła rakietę "rosyjskich rakiet nie było w powietrzu". Przywódca białoruski nie dodał, że tego dnia Rosja przeprowadziła zmasowany atak na terytorium Ukrainy - najsilniejszy atak od początku wojny.
Łukasz: Brawo Joe Biden
Podczas spotkania białoruski dyktator zastanawiał się także, dlaczego do wystrzelenia rakiety doszło podczas szczytu G20. - Dlaczego właśnie podczas szczytu "dwudziestki" nagle zaatakowali państwo NATO-wskie, jak to było pierwotnie przedstawione? - mówił.
ZOBACZ: Szczyt G20: Grupa potępia rosyjską agresję na Ukrainę. Von der Leyen mówi o wsparciu dla Polski
Łukaszenka dodał, że na skutek tego zdarzenia władze w Polsce będą zmuszone odpowiedzieć Polakom "jak mogło dojść do takiej sytuacji". Odniósł się także pozytywnie do reakcji prezydenta USA na sytuację w Przewodowie. - Brawo, Joe Biden - trzeba mu przyznać, że szczerze powiedział: przepraszam, to nie była rosyjska rakieta - przekazał.
Czytaj więcej