USA. Strzelanina w Kolorado. Nie żyje pięć osób, 18 jest rannych
Pięć osób nie żyje, a 18 zostało rannych w wyniku strzelaniny w klubie nocnym w Colorado Springs w amerykańskim stanie Kolorado. Policja otrzymała informację o zdarzeniu przed północą z soboty na niedzielę czasu lokalnego. Sprawca został zatrzymany i przewieziony do szpitala. Na razie nie wiadomo, jakie były jego motywy.
Policja z Colorado Springs nie podaje szczegółów strzelaniny. Wiadomo jedynie, że miała ona miejsce w klubie gejowskim Club Q, a służby zostały zaalarmowane przed północą z soboty na niedzielę.
Brak oficjalnego motywu sprawcy
Na miejsce przyjechały dziesiątki aut służb porządkowych i karetek pogotowia.
W sieci pojawiły się nagrania sprzed klubu przedstawiające ulicę zastawioną radiowozami i pojazdami straży pożarnej.
Lokalna policja mówi o pięciu ofiarach śmiertelnych i 18 rannych osobach. Policja poinformowała także, że wśród hospitalizowanych jest domniemany sprawca strzelaniny.
ZOBACZ: Opole. Pożar na strzelnicy przy hotelu. Cztery osoby nie żyją. Świadek: Widziałem wielką panikę
Nie podano oficjalnie motywu, który kierował napastnikiem.
Napastnik zatrzymany w klubie. Jest ranny
- Po przybyciu na miejsce domniemanego sprawcę zlokalizowano we wnętrzu lokalu - powiedziała dziennikarzom porucznik Pamela Castro z policji w Kolorado Springs.
Club Q reklamuje się w internecie jako miejsce dla dorosłych i "nocny klub dla gejów i lesbijek, w którym odbywają się wieczory tematyczne takie jak karaoke, pokazy drag queen i koncerty DJ-ów".
ZOBACZ: USA. Znany raper TakeOff zginął w strzelaninie. Miał 28 lat
"Jesteśmy zdruzgotani bezsensownym atakiem na naszą społeczność..." - napisano na profilu klubu na Facebooku. "Dziękujemy naszym klientom za szybką i bohaterską reakcję, która pozwoliła ujarzmić bandytę i zakończyć ten atak nienawiści" - napisano na stronie.
Do godziny 4 rano lokalnego czasu teren wokół miejsca tragedii był zabezpieczony policyjnymi taśmami.
To nie pierwsza taka strzelanina
W 2016 roku zamachowiec zabił 49 osób w gejowskim klubie nocnym Orlando na Florydzie, zanim został zastrzelony przez policję.
ZOBACZ: USA. 26-latek zastrzelony podczas jazdy na rowerze. "Jechał zastrzelić kogoś innego"
Incydent uznano za najbardziej krwawą masowa strzelaninę w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych - przypomina agencja Reutera.
Czytaj więcej