Kozłów. Grzegorz P. skazany. Skatował na śmierć 10-letniego Filipa
Grzegorz P., który zabił 10-letniego chłopca metalowym prętem, w czwartek usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. 44-letni mężczyzna był oskarżony także o usiłowanie zabójstwa własnego syna, a także spowodowanie poważnych obrażeń ciała u chłopca, jak i byłej partnerki. Wyrok nie jest prawomocny.
Proces przed Sądem Okręgowym w Krakowie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Do brutalnej zbrodni doszło pod koniec marca 2021 roku w małopolskim Kozłowie.
42-letni Grzegorz P. zjawił się w mieszkaniu byłej partnerki pod pretekstem odebrania swoich rzeczy. W domu przebywał akurat jego 13-letni syn wraz z 10-letnim kolegą.
Pobił na śmierć kolegę swojego syna. Następnie zabił psa
Grzegorz P., znajdując się pod wpływem alkoholu, sięgnął po metalową rurę, którą skatował dzieci. Pomimo akcji ratunkowej, 10-latek zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
ZOBACZ: USA: Zaginęła jako dziecko. Po 51 latach widziano ją w innym mieście, 2 tysiące kilometrów od domu
Starszego chłopca w stanie ciężkim śmigłowcem przetransportowano do Krakowa. Kobieta, która po powrocie do domu stanęła w obronie dzieci, również trafiła pod opiekę lekarzy. Napastnik zabił też psa, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Według sądu oskarżony miał ograniczoną zdolność rozpoznania czynu. W związku z tym karę 25 lat więzienia odbędzie się w formie terapeutycznej.
Grzegorz P. skazany w zawieszeniu przed tragedią
Niecałe trzy tygodnie przed tragedią Grzegorz P. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu. Według ustaleń reporterki Polsat News Klaudii Syrek, jedna z rodzin ofiar będzie domagała się odszkodowania od policji w związku z tym, że mężczyzna przebywał na wolności.
ZOBACZ: USA. Pedofil skazany za molestowanie kilkuletniego dziecka. Wyrok: 610 lat więzienia
- Zgłaszane interwencje dotyczące przemocy, agresji fizycznej i słownej spowodowały, że wszczęto tam procedurę Niebieskiej Karty. Ta procedura sfinalizowała się wszczęciem dochodzenia w sprawie znęcania. 7 marca do tych zarzutów się przyznał i poddał się dobrowolnie karze pozbawienia wolności w zawieszeniu i karze grzywny - mówił "Interwencji" Polsat News rzecznik prasowy KWP w Krakowie mł. insp. Sebastian Gleń.
Czytaj więcej