Wybuch w Przewodowie. Jest komentarz Kremla
Rzecznik Kremla zabrał głos ws. wybuchu w Przewodowie w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy. Podczas rozmowy z dziennikarzami Dmitrij Pieskow zapewnił, że "Rosja nie miała nic wspólnego z tym incydentem", a wybuch został spowodowany przez ukraińską rakietę obrony powietrznej.
- Opublikowane zdjęcia ze wsi Przewodów są jednoznacznie identyfikowane przez specjalistów rosyjskiego przemysłu obronnego jako elementy przeciwlotniczego kierowanego pocisku rakietowego systemu obrony powietrznej S-300 ukraińskich Sił Powietrznych - poinformował Pieskow.
Jednocześnie rzecznik Kremla skrytykował reakcję niektórych zachodnich przywódców na ten incydent.
"Rusofobiczna reakcja"
- Wiele krajów złożyło "bezpodstawne oświadczenia" w tej sprawie, oskarżając o atak Rosję - powiedział. - Zobaczyliśmy histeryczną rusofobiczną reakcję, która nie była oparta na prawdziwych dowodach - dodał.
Jednocześnie pochwalił reakcję Amerykanów i prezydenta Joe Bidena, która według niego była dużo bardziej "powściągliwa" w porównaniu z innymi krajami.
ZOBACZ: Przewodów. Dmitrij Miedwiediew: Zachód prowadzi wojnę hybrydową z Rosją
- Nigdy nie należy spieszyć się z ocenami, które mogą zaognić sytuację - dodał.
Pieskow podkreślił również, że Rosjanie atakują w Ukrainie jedynie miejsca, które są "bezpośrednio lub pośrednio związane z infrastrukturą wojskową".
Zapewnił tak, że rosyjskie naloty miały miejsce nie bliżej niż 35 km od polskiej granicy.
Wybuch w Przewodowie
Śledztwo w sprawie zdarzenia pod Hrubieszowem nadzoruje Prokurator Krajowy - polecił mu to Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. - Na miejscu pracuje zespół prokuratorów wraz z nadzorowanymi przez nich służbami i biegłymi - przekazał Ziobro we wtorkowy wieczór.
We wtorek po godz. 15 na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) spadł pocisk. W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby.
ZOBACZ: Wybuch w Przewodowie. Dlaczego nie zadziałał system antyrakietowy?
Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w tej sprawie z prezydentem USA Joe Bidenem. W nocnym oświadczeniu dla mediów polski prezydent powiedział, że "nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę, prowadzone są czynności śledcze".
Prezydent USA Joe Biden oświadczył w środę po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, że "to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę została wystrzelona z Rosji".
Czytaj więcej