USA. Chciał obrabować sklep spożywczy, został zastrzelony. Zginął też sprzedawca
Rabuś, który wtargnął do sklepu spożywczego w chicagowskiej dzielnicy South Shore, nie spodziewał się, że spotka się z jakimkolwiek oporem. Tymczasem jeden z pracowników miał broń i zastrzelił napastnika. Niestety w wymianie ognia śmiertelnie ranny został także sprzedawca.
Uzbrojony 24-letni napastnik wtargnął w piątek około 18:30 do sklepu spożywczego w pobliżu 73rd Street i Coles Avenue w Chicago. Zażądał od sprzedawcy wydania pieniędzy z kasy. Wówczas jeden z przebywających wewnątrz pracowników - i zarazem krewny właściciela sklepu - również wyciągnął broń (wiadomo, że miał ją legalnie).
ZOBACZ: USA. Strzelanina w centrum handlowym. Dwie osoby nie żyją
Próba rabunku zmieniła się w śmiertelną wymianę ognia. Bandyta strzelił jednak pierwszy, raniąc 63-letniego sprzedawcę w klatkę piersiową. Później sam został postrzelony przez pracownika. Rabuś zdołał jeszcze wybiec ze sklepu, ale po chwili upadł na chodnik i zmarł.
"Najbardziej troskliwy facet na świecie"
Sprzedawca, Ali Hassan, w ciężkim stanie trafił do University of Chicago Hospital. Jak podała telewizja ABC7, zmarł po kilku godzinach.
- Mój wujek Ali był dla mnie wzorem do naśladowania. W dużej mierze to, kim dzisiaj jestem, zawdzięczam jemu - powiedział Khalid Hassan, bratanek ofiary.
- To był najbardziej troskliwy facet na świecie - mówił Khalid. - Roztaczała się wokół niego dobra energia, zawsze był pozytywnie nastawiony do życia.
WIDEO: Policja odzyskała trzy pistolety z miejsca zbrodni. Jeden znaleziono pod sklepową ladą
Sprzedawca nie zdążył lub nie chciał sięgnąć po broń
Po informacji o śmierci mężczyzny, pod drzwiami rodzinnego sklepu spożywczego pojawiły się bukiety kwiatów. Sąsiedzi opłakują lubianego sprzedawcę.
Zdruzgotany jest także krewny, który sięgnął po broń w obronie 63-latka. - Kiedy wrócił do domu z policji, był wciąż w szoku. Nigdy nie widziałem go w takim stanie - powiedział Khalid.
ZOBACZ: Szwecja. Strzelanina w centrum handlowym w Malmoe. Ranne dwie osoby
Trwa śledztwo w sprawie. Policja przekazała, że odzyskała trzy pistolety z miejsca zbrodni. Dwa, z których oddano śmiertelne strzały, i jeden znajdujący się pod sklepową ladą - sprzedawca nie zdążył - lub nie chciał - po niego sięgnąć.
Czytaj więcej