USA. U wybrzeży Florydy nurkowie odnaleźli wrak wahadłowca Challenger
Nurkowie, poszukujący u wybrzeży Florydy zaginionego wraku samolotu z czasów II wojny światowej, znaleźli części promu kosmicznego Challenger - poinformowała w czwartek agencja kosmiczna NASA. Wahadłowiec w 1986 r. eksplodował i rozpadł się na części krótko po starcie. Zginęła cała załoga.
Nurkowie badali dno morskie w pobliżu Florydy na początku tego roku. Badania realizowane były na potrzeby filmu dokumentalnego amerykańskiego kanału historycznego The History Channel "Trójkąt Bermudzki: Przeklęte Wody". Film traktuje o obszarze Oceanu Atlantyckiego, pomiędzy Florydą, Bermudami a Puerto Rico.
ZOBACZ: Szwajcaria. Topniejący lodowiec odkrył wrak samolotu. Rozbił się 50 lat temu
Rejon od dawna jest przedmiotem mitów dotyczących rzekomych nadprzyrodzonych zjawisk. Faktem jest seria niewyjaśnionych zniknięć samolotów i statków morskich w różnych okresach historycznych w tym właśnie rejonie.
Wrak promu
Nurkowie z ekipy dokumentalnej poszukiwali szczątek samolotu z okresu II wojny światowej - PBM Martin Mariner, który zniknął bez śladu 5 grudnia 1945 roku. Samolot wyruszył z misją po utracie kontaktu ze szwadronem pięciu bombowców torpedowych US Navy. Wszystkie one zaginęły w niewyjaśnionych okolicznościach.
Badacze przypadkiem znaleźli liczący 20 metrów fragment konstrukcji promu kosmicznego Challenger. Wahadłowiec eksplodował i rozpadł się wkrótce po starcie 1986 roku.
O odkryciu amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała w czwartek.
Odkrycie to oznacza, że po raz pierwszy od 25 lat zlokalizowano kolejne szczątki Challengera. Na powierzchni odnalezionego fragmentu widoczne są charakterystyczne płytki ochrony termicznej wahadłowca.
WIDEO: Szukali samolotu z czasów wojny, odkryli wrak wahadłowca NASA
"To odkrycie daje nam możliwość ponownego wspomnienia tragedii i straty w wypadku siedmiu członków załogi. Pozwoli też na nowo zastanowić się, jak ta tragedia nas zmieniła" - napisał w oświadczeniu administrator NASA Bill Nelson.
Katastrofa Challengera
Wahadłowiec Challenger eksplodował, rozpadł się na części i częściowo spłoną dokładnie 73 sekundy po starcie z Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie 28 stycznia 1986 roku.
Śmierć poniosło wówczas wszystkich siedmiu członków załogi. Według raportów NASA, winna tragedii była mała część silnika rakiet wynoszących prom w przestrzeń.
Pozostaje jedną z najgorszych katastrof w historii amerykańskiego programu kosmicznego.