Szefernaker: Chcemy, żeby uchodźcy z Ukrainy partycypowali w kosztach ich utrzymania w Polsce
- Część uchodźców z Ukrainy pracuje na polski sukces gospodarczy. Chcemy jednak, żeby partycypowali w kosztach ich utrzymania w Polsce - powiedział w Brukseli wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. W rozmowie z reporterką Polsat News Dorotą Bawołek wiceminister dodał, że rząd chce mobilizować uchodźców do adaptacji w naszym kraju.
Wiceminister ocenił, że zaangażowanie UE w problem migracji, z którą mamy do czynienia w wyniku agresji Rosji na Ukrainę, jest bardzo małe.
- Polska, Polacy, poprzez zryw otworzyli swoje serca na rzecz Ukrainy i Ukraińców. Wojna spowodowała także kryzys związany z surowcami, z inflacją i wiele różnych pochodnych kwestii, o których warto mówić. Trzeba mówić także o tym, że dotychczasowa pomoc finansowa UE jest niewystarczająca - powiedział wiceminister MSWiA po wysłuchaniu publicznym w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli.
- W czasie podobnego kryzysu w latach 2015-16 zaangażowanie finansowe instytucji unijnych w pomoc uchodźcom było nieporównywalnie większe, niż teraz - dodał.
"Chcemy, żeby Ukraińcy partycypowali w kosztach ich utrzymania w Polsce"
Szefernaker odniósł się także do zapowiadanej tzw. specustawy ukraińskiej.
- W tej chwili nowelizujemy ustawę. W marcu przygotowaliśmy ustawę, która była takim otwarciem się na uchodźców z Ukrainy. Z tym że część z tych osób do dziś mieszka w miejscach zbiorowego zakwaterowania, podejmuje pracę, pracuje także na polski sukces gospodarczy. Chcemy jednak, żeby partycypowali także w kosztach ich utrzymania w Polsce - wyjaśnił.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Generał USA: Ponad 100 tys. rosyjskich żołnierzy zabitych lub rannych w Ukrainie
Zapowiedział, że według nowych ustaleń każdy, kto trafi do Polski jako uchodźca, ma zagwarantowaną przez 120 dni pomoc państwa. Może trafić do polskiej rodziny i wtedy gospodarze otrzymają środki na utrzymanie tego uchodźcy. Może tez trafić do miejsca zbiorowego zakwaterowania.
- Chcemy także mobilizować te osoby do adaptacji w Polsce. Eksperci od migracji mówią, że pewne mechanizmy trzeba wprowadzać, które uszczelniają system, które powodują, że uchodźcy partycypują także w kosztach, żeby ich zmotywować do aktywności - powiedział wiceminister MSWIA.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Szefernaker w rozmowie z korespondentką Polsat News
"Nie możemy finansować ich w pełni w nieskończoność"
Szefernaker poinformował, że dzisiaj 75 proc. dorosłych uchodźców przybyłych do Polski podjęło pracę.
- Cieszymy się z tego powodu. Oni się utrzymują, ale nie możemy też w nieskończoność móc w pełni ich finansować - stwierdził.
- Oczywiście kobiety z dziećmi, osoby wychowujące więcej niż trójkę dzieci, osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie, osoby, które nie mają obiektywnie możliwości zaadaptowania się w Polsce, będziemy w dalszym ciągu wspierać - podkreślił.
Podział kosztów utrzymania
Od 1 marca przyszłego roku uchodźcy mają partycypować 50 na 50" w kosztach ich utrzymania w miejscach zbiorowego zakwaterowania. - Natomiast po trzech miesiącach będzie to stosunek 75 do 25. Chodzi o to, żeby je po prostu zaaktywizować - ocenił polityk.
Jak zaznaczył, będzie to obowiązek dla wszystkich. - Chcemy zmobilizować te osoby, które w Polsce chcą pozostać na dłużej, żeby normalnie u nas funkcjonowały - powiedział Szefernaker.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zełenski studzi emocje. "Działamy rozważnie. Zapewnimy wolność w Chersoniu"
- Chcemy, żeby ten system nie był takim systemem doraźnej pomocy humanitarnej, tylko systemem współpracy - dodał. Zapowiedział też zmianę w systemie świadczeń socjalnych. - Chcemy, żeby świadczenia socjalne trafiały do osób na stałe zamieszkujących w Polsce. Osoby, które będą wyjeżdżały do Ukrainy będą miały te świadczenia mrożone - wyjaśnił.
Przedstawiciel rządu przekazał również, że polskie rodziny przyjęły 1,4 mln uchodźców.
Czytaj więcej