Lubuskie. Chciał zaimponować znajomej i ukradł dla niej...koparkę. Tylko źle zaparkował
Właścicielka firmy transportowej pod Wschową (woj. lubuskie) nie zorientowała się, że z firmy zniknęła koparka, a sprawca, który wiedział, gdzie są kluczyki, pojechał w stronę miasta. Maszyna została szybko odzyskana, bo mężczyzna zaparkował pojazd przed wejściem do komendy policji. Gdy mundurowi zapytali o motyw, powiedział, że chciał fadromą... zaimponować znajomej.
Z placu bazy transportowej i magazynowej niedaleko Wschowy w woj. lubuskim zniknęła w środę zaparkowana tam koparka marki Fadroma.
Jednak zanim właścicielka zdążyła zaalarmować wschowską policję, sprzęt budowlany był już w dyspozycji mundurowych.
Zaparkował przed komendą powiatową
29-letni mężczyzna zaparkował koparkę przed Komenda Powiatową Policji we Wschowie czy, wzbudził zainteresowanie funkcjonariuszy.
Szybko okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów. Przyznał też, że koparka do niego nie należy.
ZOBACZ: Łódź. Ochroniarz wpadł do pięciometrowej wyrwy. Wyciągały go dwie koparki
- Policjanci ustalili, że były pracownik bazy wiedział, gdzie są kluczyki do sprzętu budowlanego. Gdy nadarzyła się okazja zabrał kluczki do fadromy i pojechał nią w kierunku Wschowy - informuje nadkomisarz Maja Piwowarska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Gdy dojechał do odległego o kilka kilometrów miasta, zaparkował koparkę przed siedzibą wschowskiej policji.
Chciał zaimponować kobiecie
Mundurowi pytali mężczyznę o motywy jego działania.
- Jak się okazało chciał zaimponować swojej znajomej - poinformowała nadkomisarz Piwowarska.
ZOBACZ: Jelenia Góra: Zuchwała kradzież koparki na lawecie. Policja ujęła przestępców
Mieszkaniec powiatu wschowskiego usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia cudzego sprzętu.
Odpowie również za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień.
Czytaj więcej