Tomczyk: Mam ofertę dla PiS. Jeśli nie mają większości, to niech się podadzą do dymisji
- Mam ofertę dla PiS, która mogę dzisiaj złożyć. Jeżeli nie mają większości, to niech się podadzą do dymisji - powiedział w "Graffiti" Cezary Tomczyk, poseł Platformy Obywatelskiej. Odniósł się w ten sposób do możliwości uzyskania przez wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka kompromisu w UE w sprawie środków z KPO. Miałby on obejmować "korektę" ws. ustawy dyscyplinującej sędziów.
Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceszef MSZ przebywa w Brukseli z misją odblokowania środków z KPO.
"Można zamknąć sprawę w 24 godziny"
- Trzymam kciuki za Polskę. A w jej interesie jest to, żeby pieniądze znalazły się w naszym kraju - powiedział w "Graffiti" Cezary Tomczyk, poseł PO i wiceprzewodniczący partii. - To jest 200 mld zł, które powinny tutaj pracować przynajmniej od roku - dodał.
- Jedynym blokującym jest polski rząd. Jeżeli polski rząd udaje się do Brukseli, żeby sprawę rozwiązać, to tym lepiej - mówił Tomczyk, ale przypomniał, że to rząd PiS "zobowiązał się do kamieni milowych i to on ich nie realizuje".
Nieoficjalnie jest mowa o korekcie ustawy dyscyplinującej sędziów, by spełnić unijne warunki dotyczące praworządności - przypomniał Marcin Fijołek i zapytał, czy PO poprze taką korektę, jeśli będzie wynegocjowana.
ZOBACZ: Tomczyk o CPK: Tam nie ma żadnej budowy, to jest łąka za 250 mln zł
- Złożyliśmy nasz własny projekt ustawy. Można go procedować choćby dziś i zamknąć sprawę w 24 godziny. Jeżeli rozwiązania będą tożsame z naszymi, to jest oczywistym, że cały parlament będzie takie stanowisko popierał - dodał.
- Oni w związku z tym jednym wycinkiem polskiego państwa zablokowali gigantyczny transfer pieniędzy do Polski. Jesteśmy dziś jako kraj w sytuacji podbramkowej. Przecież oni nas w to władowali. Władowali nas w inflację, wysokie stopy procentowe, raty kredytów. To się samo do cholery nie zrobiło. Ktoś to zrobił - argumentował Tomczyk, który zgodził się, że częściowo odpowiedzialne za to są warunki zewnętrzne.
- Tylko, że w styczniu przed wybuchem wojny inflacja była 10 proc. - powiedział. - To był sukces? - pytał.
Tomczyk: Niech się podadzą do dymisji
Zapytany o to, czy pieniądze z KPO obniżą inflację, powiedział, że "wszystko zależy od tego, jak te pieniądze zostaną wydane".
- Kiedy rząd zamknie fronty walki z EU, skorzysta przede wszystkim polska złotówka - dodał. - Bo cały świat usłyszy, że do Polski wraca praworządność - mówił Tomczyk.
Jego zdaniem praworządność polega na tym, aby ktoś, "kto popełnił przestępstwo poszedł siedzieć". - Mamy ponad sto pisowskich afer, żadna z nich nie została wyjaśniona. Mamy tych wszystkich Misiewiczów, Macierewiczów... - mówił.
ZOBACZ: Cezary Tomczyk: Ceny mieszkań to patologia do kwadratu
- Mam ofertę dla PiS, która mogę dzisiaj złożyć. Jeżeli nie mają większości, to niech się podadzą do dymisji - powiedział Tomczyk zapytany o większość w sprawie głosowania dotyczącego KPO.
- Jeżeli na stole znajdują się jakiekolwiek rozwiązania, które są dobre dla Polski, to my zawsze za takimi rozwiązaniami będziemy głosować - zaznaczył wiceszef PO. - Wszystko zależy od tego, jak wygląda ten szczegół - dodał, przypominając, że "prezydent Duda powiedział, że wynegocjował kompromis z Komisją Europejską. Przywiózł ustawę. Potem się okazało, że została ona zdemolowana w Sejmie".
- My na pewno czegoś, co jest niezgodne z prawem, z polską konstytucją, popierać nie będziemy. Jeżeli to są zmiany, które pozwolą przywrócić w Polsce normalność i rozliczyć tych pisowskich złodziei, to jestem za - zaznaczył.
WIDEO - Cezary Tomczyk (PO) w "Graffiti"
Solidarna Polska o "tabletce gwałtu z UE"
"Otrzymamy środki z KPO, jeżeli zjemy zatrute ciastko nafaszerowane tabletką gwałtu. Gwałtu na Konstytucji i naszej suwerenności. Nigdy" - napisał o negocjacjach w UE poseł Piotr Sak z Solidarnej Polski.
- Widać, że Solidarna Polska jest na pewno tym blokującym. Ale to PiS ją wykreował. Za to odpowiada jej lider (Zbigniew) Ziobro, pan Morawiecki i pan Kaczyński - powiedział Tomczyk.
- Takie wpisy wskazują, że tam nie ma otwartości na to, żeby pieniądze napłynęły do Polski. To skrajny brak patriotyzmu - uznał.
ZOBACZ: Szymon Szynkowski vel Sęk: Polska złożyła wniosek o wstrzymanie naliczania kar
Zarzucił Zjednoczonej Prawicy, że przez siedem lat "przemieliła wymiar sprawiedliwości i wyrzuciła do kosza". - Dłużej się czeka na sprawę, Trybunał Konstytucyjny nie działa, prokuratura nie działa, tropi swoich. No to, co oni z tym wymiarem sprawiedliwości zrobili? Na tym polega suwerenność, żeby można było bezkarnie kraść? Ja się na to radykalnie nie zgadzam - zadeklarował.
Jego zdaniem politycy PiS powinni odpowiedzieć nie tylko za afery, ale także za to, że "zniszczyli w Polsce wymiar sprawiedliwości".
Przyznał, że choć "system nie był doskonały", to jednak "można było go ulepszać". - A oni go zniszczyli, zrujnowali, podeptali - wyjaśnił.
Posłanki Lewicy nie powinny krytykować Tuska
Lider PO Donald Tusk skomentował wypowiedź Piotra Saka mówiąc, że według niego poseł Solidarnej Polski "nie wygląda za zagrożonego tabletką gwałtu" - przypomniał Marcin Fijołek. Wywołało to oburzenie posłanek lewicy, które piszą na Twitterze o epoce "dziadocenu".
"Jeden starszy pan żartuje z kobiet dających w szyję, drugi z podawania pigułek gwałtu. Dlatego potrzebujemy zmiany w polityce. Pokoleniowej i postępowej" - napisała Magdalena Biejat.
- Kompletnie nietrafione porównanie, bo to napisał poseł Solidarnej Polski - zaznaczył Tomczyk, mówiąc, że trudno się do tej wypowiedzi odnosić.
- Każdy powinien znać proporcje, jeżeli chodzi o komentowanie życia politycznego i odróżniać cytowanie idiotycznej wypowiedzi posła Solidarnej Polski i odnoszenie się do tego od formułowania takiego stwierdzenia. Trochę się dziwię. Wydaje mi się, że posłanki Lewicy, które przecież bardzo szanuję, bo spotykamy się w parlamencie, pracujemy razem, powinny ostrze swojej krytyki skierować w stronę tego posła - powiedział.
ZOBACZ: Jacek Sasin odznaczony medalem za zasługi dla Poczty Polskiej
- To on, podobnie jak Kaczyński, mówi o jakichś dziwnych rzeczach, które w przestrzeni publicznej nie powinny się pojawiać - dodał. - Nie chcę w to brnąć. To oczywisty cytat z posła Solidarnej Polski - powiedział o słowach Donalda Tuska.
Jak dodał, nie należy zrównywać słów Jarosława Kaczyńskiego o "dawaniu w szyję" do słów Tuska, które zdaniem Tomczyka są omówieniem cytatu. Politykom Lewicy zarzucił współpracę z rządem PiS i omawianie zagadnień związanych z KPO z premierem Morawieckim i przedstawicielami rządu.
- Gdybym chciał być złośliwy, to zapytałbym: gdzie jest komitet monitorujący KPO? - mówił. - Widziałem to w Sejmie chyba dwa lata temu - dodał, przypominając, że "ludzie ci zostali oszukani".
- Każda kolaboracja z PiS-em kończy się oszustwem - powiedział wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej o tych rozmowach, zachęcając opozycję do współpracy i niekoncentrowaniu się na manipulacji tylko na prawdziwym cytacie.
"Jest różnica pomiędzy ustawą a ustawką"
Zapytany o projekt ograniczenia immunitetów parlamentarzystom, nazwał go "ustawką".
- Jest różnica pomiędzy ustawą a ustawką - powiedział Tomczyk.
ZOBACZ: Prof. Gajewski: Problem to ma prezes Kaczyński. Jego polityka prorodzinna nie działa
- Jeżeli coś pojawia się na 10 miesięcy przed wyborami, to wiemy co to jest - powiedział Tomczyk.
- Jesteśmy za likwidacją immunitetu, w przyszłej kadencji, kiedy Ziobro nie będzie prokuratorem generalnym - zakończył.
Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej