Premier Morawiecki każe oszczędzać. Ministerstwa muszą ciąć wydatki o 5 procent
Dzięki "pakietowi cięć i oszczędności" premier Mateusz Morawiecki chce sprawić, by w erze inflacji i kryzysu energetycznego w budżecie państwa pozostało kilkanaście miliardów złotych. Nakazał więc prawie wszystkim ministrom, by okroili wydatki podległych im resortów o pięć procent. Zaciskanie pasa nie obejmie środków na armię i programy socjalne.
Mateusz Morawiecki przyznawał podczas zeszłotygodniowej konferencji, że rząd przygotowuje "pakiet cięć i oszczędności". Jak dowiedziały się "Wydarzenia", wydał robocze zarządzenie o 5-procentowych oszczędnościach niemal w każdym ministerstwie.
Premier chce m.in. w ten sposób zaoszczędzić od 10 do 15 miliardów złotych w centralnym budżecie. Uszczuplone nie zostałyby wydatki na armię, za które odpowiada resort obrony narodowej, jak i fundusze Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, odpowiedzialnego za transfery socjalne, jak "500 plus".
Media: Rząd może zrezygnować z CPK. Rzecznik rządu zdementował
Dziennikarze Polsat News dowiedzieli się, że zagrożony jest chociażby program budowy hal sportowych, a ponadto - co ustalił "Wprost" - cięcia mogą dotknąć również Centralnego Portu Komunikacyjnego.
ZOBACZ: Piotr Müller: Instytucje UE nadużywały tego, co było w porozumieniach
- Z CPK się nie wycofujemy, on zostanie stworzony. Będziemy inwestować w niezbędnym zakresie - przekonywał w poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń" rzecznik rządu Piotr Müller.
Projektowane centrum transportowe w Baranowie to nie tylko lotnisko, lecz również sieć kolejowych szprych. Rzecznik nie uściślił, co więc mieści się w "niezbędnym zakresie".
WIDEO: Premier każe oszczędzać. Znamy skalę cięć w ministerstwach
Możliwe zmiany w ustawach sądowych. To odblokuje KPO?
Wiceszefowa PO Izabela Leszczyna, zapytana przez "Wydarzenia" o rządowe oszczędności, stwierdziła, iż władze powinny zrezygnować z "pilnowania łąki w Baranowie". Jak przy tym zauważyła, finansową sytuację Polski poprawiłyby również środki z Krajowego Planu Odbudowy. Te jednak na razie nie spływają.
- Strumień euro podniósłby wartość złotego. Przestaniemy importować inflację z zagranicy - przekonywała Leszczyna.
ZOBACZ: Donald Tusk: Rządzący w Polsce coraz bardziej przypominają mi ajatollahów w Iranie
"Wydarzenia" przekazały, że możliwe jest zawarcie porozumienia Warszawy z Brukselą w sprawie unijnych pieniędzy. Piotr Müller potwierdził to, przyznając, iż niewykluczone są zmiany w systemie dyscyplinarnym sędziów, o którego kształt toczy się spór z Komisją Europejską.
W MON nadmiaru pieniędzy nie ma. "Rząd doszedł do ściany"
W resortach zwolnionych z zaciskania pasa nie ma jednak finansowej hossy. MON głowi się, skąd wziąć pieniądze na nowe czołgi i wyrzutnie rakiet. Miały one pochodzić ze sprzedaży obligacji, ale dwa tygodnie temu Bank Gospodarstwa Krajowego odwołał ten przetarg. Nie było chętnych.
- Rząd zaczyna myśleć o oszczędnościach, bo doszedł do ściany, przy której nie będzie mógł więcej wydawać pieniędzy - komentował w "Wydarzeniach" wicemarszałek Sejmu z PSL-KP Piotr Zgorzelski.
Większą dawką optymizmu wykazał się szef resortu obrony, wicepremier Mariusz Błaszczak. - (Poza obligacjami) są inne instrumenty finansowania. Intensywnie nad tym pracujemy - zapewniał we wtorkowym "Graffiti".
Czytaj więcej