Elbląg: Zaparkował na zakazie, na koło założono blokadę. Próbował odjechać
Kierowca renault zaparkował na zakazie, kiedy wrócił nie zauważył ani blokady na kole, ani ostrzeżeń o jej założeniu umieszczonego na szybie bocznej i przedniej. Ruszył i teraz poniesie nie tylko koszt mandatu i zdjęcia blokady.
Kierowca renault zaparkował we wtorek przy ul. Winnej w Elblągu. Wybrał niestety miejsce, w którym obowiązuje znak B-36 - zakaz zatrzymywania się.
ZOBACZ: Grecja. Mandat za parkowanie w wysokości... 6 mln euro. Kobieta chciała zapłacić gotówką
Strażnicy miejscy założyli blokadę na koło pojazdu. Choć na dworze panował zmrok, ulicę rozświetlały niebieskie światła zaparkowanego nieopodal radiowozu. Kierowca był niestety na tyle roztargniony, że nie zauważył ani radiowozu Straży Miejskiej, ani informacji umieszczonej na przedniej i bocznej szybie o założonej blokadzie, ani oczywiście samej blokady.
Naprawa, mandat i wyjaśnienia
Kierowca wsiadł do auta i ruszył z impetem. Daleko jednak nie pojechał. Znacząco uszkodził nie tylko blokadę, ale również swój samochód.
Niespełna miesiąc temu w jasny, słoneczny dzień podobnie zniszczył blokadę oraz swój pojazd inny kierowca, który na postój swojego lexusa wybrał niedozwolone miejsce przy ul. Nitschmanna.
Poza konsekwencjami za urządzenie postoju w niedozwolonym miejscu, naprawy na swój koszt pojazdów - kierowców czeka również wizyta komendzie policji i złożenie wyjaśnień w związku z uszkodzeniem blokad.
Czytaj więcej