Wojna w Ukrainie. Szef ukraińskiego MON: Mobilizujemy 300 tys. komarów. Przeciwko "Moskitom"
Ukraiński minister obrony ogłosił na Twitterze "częściową mobilizację"... komarów. Odniósł się w ten sposób do ostrzeżeń rosyjskiego ambasadora przy ONZ, który alarmował, że Kijów używa dronów z tymi owadami, by infekować rosyjskie wojsko chorobami, uniemożliwiając mu w ten sposób realizację zadań na froncie. "Komary przeciwko 'Moskitom' to robocza nazwa operacji" - napisał Ołeksij Reznikow.
Szef ukraińskiego MON zareagował na twierdzenia rosyjskiego ambasadora przy ONZ dotyczące rzekomego używania zakażonych komarów.
"Częściowa mobilizacja" 300 tysięcy... komarów
"W Ukrainie zapowiedziano częściową mobilizację, w ramach której planowane jest wezwanie około 300 tys. komarów. Projekt ma roboczy tytuł Komary przeciwko Moskitom" - napisał Ołeksij Reznikow na Twitterze.
Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi rosyjskiego ambasadora przy ONZ, którą zacytował.
ZOBACZ: Rosja chce znów przetestować rakietę atomową Szatan 2. Paradoksalnie to dobra informacja
Rosyjski dyplomata twierdził pod koniec października na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, że Ukraina ma nową biologiczną broń, która jest o wiele bardziej skuteczna niż broń konwencjonalna i prowadzi do wyłączenia zaatakowanych żołnierzy z walki.
Komary do zakażania Rosjan? Rosjanie w ONZ
Przedstawiciel Rosji przy ONZ oskarżył USA o opatentowanie dronów, które mogą "rozpylać zarażone groźnymi wirusami komary". Wasilij Niebienzia dodał nowy wątek do historii o broni biologicznej. Na wniosek Federacji Rosyjskiej zwołano bowiem posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie rzekomych biolaboratoriów na terenie Ukrainy.
Niebienzia stwierdził, że Rosja posiada "dokumenty" rzekomo potwierdzające prace nad "rozprzestrzenianiem niebezpiecznych infekcji". Przekonywał, że Rosjanie w marcu znaleźli w obwodzie chersońskim drony wyposażone w 30-litrowe pojemniki, które "mogły być wykorzystane do rozpylania bioagentów".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Kolejne oskarżenia Rosjan. Tym razem "zakażone komary"
- Według opisu, taki dron dostarcza pojemnik z dużą ilością chorobotwórczych komarów na określony teren i wypuszcza je. Po ukąszeniu komary zarażają zakażonego osobnika bardzo groźnymi patogenami. W wyjaśnieniu wyraźnie podkreślono, że zarażony żołnierz będzie niezdolny do wykonywania przydzielonych mu zadań, a zatem choroba może stać się cenniejszym narzędziem wojskowym niż najbardziej zaawansowana broń i sprzęt wojskowy - mówił Nebenzia, powołując się na fragmenty "tajnych dokumentów".
Białoruski kanał Biełsat podał jednak, że znalezione drony służyły do prac rolniczych.
- To spotkanie to kolosalna strata czasu. Próba odwrócenia uwagi od okrucieństw popełnianych przez rosyjskie wojska na Ukrainie i desperacka taktyka usprawiedliwienia nieuzasadnionej wojny - mówiła ambasador USA Linda Thomas-Greenfield.
Czytaj więcej