Zapadł prawomocny wyrok ws. "Misiewiczówki". Bartłomiej Misiewicz ukarany
![Zapadł prawomocny wyrok ws. "Misiewiczówki". Bartłomiej Misiewicz ukarany](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/zz/zz2h13te68r92ptjmjku6zgfoowrxv6f.jpg)
Zapadło prawomocne rozstrzygnięcie w sprawie byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Sąd Okręgowy w Warszawie ukarał współpracownika Antoniego Macierewicza grzywną w wysokości 20 tys. zł za niezgodne z prawem reklamowanie wódki "Misiewiczówka" w mediach społecznościowych.
W trakcie rozprawy Bartłomiej Misiewicz domagał się uniewinnienia, tego wniosku nie uwzględnił jednak Sąd Okręgowy w Warszawie. Były rzecznik MON będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 20 tys. zł.
W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślała, że "zachwalanie, reklamowanie napoju alkoholowego wraz z etykietą i stwierdzeniem, że to 'prawdopodobnie najlepszy produkt' (...) nie pozostawia żadnych wątpliwości, że intencją, celem i zamiarem oskarżonego była reklama tego produktu wbrew art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości".
Sąd nie przychylił się do argumentów obrony
Obrona Bartłomieja Misiewicza twierdziła, że publikowane przez niego posty były skierowane do wąskiego grona znajomych. Sąd uznał jednak, że zapoznać się z nimi mogła dowolna osoba, dlatego "był to niewątpliwie nieograniczony krąg osób".
ZOBACZ: Ruszył proces byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Odpowie za handel wódką
Bartłomiej Misiewicz nie pojawił się w piątek na sali sądowej.
Początki sprawy "Misiewiczówki"
Sprawa "Misiewiczówki" ma swój początek w maju ubiegłego roku, kiedy to do stołecznego sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Były rzecznik MON został w nim oskarżony o sprzedaż alkoholu bez zezwolenia i reklamę tego produktu w internecie.
"W okresie od 31 stycznia 2020 roku do 17 września 2020 roku na ogólnodostępnym profilu na portalu Twitter i stronie internetowej www.misiewiczowka.pl publicznie reklamował wódkę "Misiewiczówka" poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne, służące popularyzowaniu znaków towarowych napoju alkoholowego" - brzmiało oskarżenie.
ZOBACZ: Afera Pegasusa. Bartłomiej Misiewicz miał być pierwszym podsłuchiwanym
Na stronach reklamujących "Misiewiczówkę" informowano, że jest to "pozycja klasy premium białego alkoholu" i "najdelikatniejsza wódka w Polsce", a jej receptura "oparta jest na starannie pielęgnowanych kłosach pszenicy, bez żadnego opryskiwania i bez dodatków detergentów". "Kwintesencją oferowanego produktu jest woda źródlana" - brzmiała reklama. Ostatni wpis w mediach społecznościach publikowany był 4 listopada 2020 roku.
Czytaj więcej