Wielka Brytania. Substancja zawarta w grzybkach halucynkach może leczyć depresję. Trwają badania
Psylocybina, substancja znajdująca się w tzw. "grzybkach halucynkach", czyli grzybach halucynogennych, może być pomocna w leczeniu depresji - wynika z badań brytyjskich naukowców. Stosowanie substacji przynosi efekty, jednak zdaniem lekarzy za wcześnie jeszcze na jednoznaczne osądy.
"Grzybki halucynki" czyli grzyby halucynogenne zawierają rodzaj substancji psychoaktywnych, po których zażyciu dana osoba może m.ni. doświadczać zmian nastroju. Stworzony przez naukowców lek na bazie psylocybiny, może łagodzić objawy ciężkiej depresji nawet do 12 miesięcy.
Tabletka z zawartością 25 mg psylocybiny "wprowadza pacjentów w stan przypominający sen, zwiększając prawdopodobieństwo powodzenia terapii psychologicznej" - zaznacza BBC w poświęconym sprawie artykule, gdzie jednocześnie zaznaczono, że "krótkoterminowe skutki uboczne mogą być przerażające".
Lek jest jeszcze w fazie testów i lekarze nie stwierdzają jeszcze jednoznacznie jego skuteczności. Badania prowadzi Instytut Psychiatrii, Psychologii i Neuronauki w King's College London i South London oraz Maudsley NHS Foundation Trust.
Czym są "grzybki halucynki"?
Jest kilka gatunków grzybów, które zawierają psylocybinę. Zjedzone w niewielkich ilościach prowadzą do doświadczeń psychodelicznych w postaci zaburzeń percepcji i postrzegania rzeczywistości. Może też powodować halucynacje, czyli widzenie lub słyszenie obrazów i dźwięków, których tak naprawdę... nie ma.
ZOBACZ: Słowacja. Turyści z Polski zjedli halucynogenne grzyby. Interwencja ratowników
"Grzybki" mogą powodować błędne postrzeganie faktów, poprzez odmienne od rzeczywistego odbieranie np. kolorów czy dźwięków.
Regulacja prawna grzybów halucynogennych jest różna na świecie. W Polsce "grzybki" nie są ujęte w "Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii", które zapobiega rozprzestrzenianiu i produkcji narkotyków.
Problem depresji
Około 100 milionów ludzi na całym świecie zmaga się z ciężką depresją, w tym taką która jest odporna na wszystkie terapie.
ZOBACZ: Nerwica, ataki paniki, depresja. "Dzieci przeżywają pandemię o wiele ciężej niż dorośli"
Depresja uznawana jest za chorobę cywilizacyjną. Spektrum depresji jest szerokie, uogólniając polega na długotrwały złym samopoczuciu, braku chęci kontaktu z ludźmi, izolowaniu się i preferowaniu samotności. Często też niemożności odczuwania radości.
Większość osób chorych ukrywa przed otoczeniem swoje emocje, udając, że "wszystko w porządku", przez co ciężko jest im pomóc. Zdecydowana większość osób z depresją ma myśli samobójcze. W zależności od statystyk, od około 20 do 60 proc. chorych na świecie decyduje się na taki krok.
Czytaj więcej