Schreiber zaprosiła Giertycha na spotkanie przy trzepaku. Tak zareagowała, gdy nie przyszedł

Polska
Schreiber zaprosiła Giertycha na spotkanie przy trzepaku. Tak zareagowała, gdy nie przyszedł
YouTube/ Marianna Schreiber, Polsat News
Marianna Schreiber chciała spotkać się z Romanem Giertychem po tym, jak mecenas wspomniał o niej, komentując pomysł debaty Tusk-Morawiecki

Zaczęło się od pomysłu debaty Tusk-Morawiecki, a skończyło na internetowej wojnie między mecenasem Romanem Giertychem a żoną ministra Marianną Schreiber i wykonywanych przez nią trikach na mokotowskim trzepaku. Chciała spotkać się z prawnikiem, który stwierdził, że jest ona "właściwą rozmówczynią" dla szefa rządu. "Muszę przyznać, że pani ministrowa robi sprawny zwis" - ocenił Giertych.

Roman Giertych komentował zaproszenie, jakie Telewizja Polska wysłała do Donalda Tuska. Szef PO miałby 30 października debatować na jej antenie z premierem Mateuszem Morawieckim. Opozycyjny polityk nie skorzystał z propozycji.

 

"Wzywam premiera Morawieckiego do stanięcia w szranki debaty wyborczej z panią Schreiber. To jest dla niego właściwa rozmówczyni. Ona też nie wie kto zostanie powołany lub odwołany z funkcji ministra. Debatę mógłby poprzedzić konkurs, kto ładniej wywija na trzepaku" - napisał adwokat na Twitterze.

 

 

We wpisie wspomniał o Mariannie Schreiber, żonie ministra bez teki Łukasza Schreibera. Stoi ona na czele ruchu "Mam dość!", którego postulaty co jakiś czas radykalnie się zmieniają - wcześniej popierał idee lewicy, by później stanąć po prawej stronie sceny politycznej.

Schreiber zaprosiła Giertycha na spotkanie pod trzepakiem

Marianna Schreiber zajmuje się też rapowaniem. W teledysku, podczas spaceru po Warszawie, huśtała się na trzepaku, do czego Giertych również nawiązał.

 

 

Mecenas otrzymał od kobiety odpowiedź. "Czy Roman Giertych pojawi się jutro (w środę - red.) o godzinie 19:00 przy trzepaku na warszawskim Mokotowie? Odwagi. Będę czekała" - napisała.

 

ZOBACZ: Była miss Argentyny i była miss Portoryko poinformowały, że są małżeństwem

 

W innych postach Schreiber stwierdziła, że adwokat używa jej danych personalnych "do prywatnych drwin z niej i innych", więc liczy "na równie dużą odwagę w realu z jego strony". Giertych odpowiedział na to: "Dobrze, że doszła Pani do wniosku, że czas na spotkanie z jakimś specjalistą, ale poszukiwałbym innej niż prawnicza branży".

 

Giertych: Pani ministrowa robi sprawny zwis na trzepaku

"Gdybym poszukiwała specjalisty w branży prawniczej - niekoniecznie chciałabym wytrzepać swoje sprawy dotyczące prawa (niczym brudny dywan) akurat z Panem, ale strachowi politycznemu proszę stawić czoła - zapraszam. PS. Za specjalistę od umawiania debat przecież się Pan uważa" - zripostowała Schreiber.

 

Zamieściła też w sieci wideo, na którym udowadnia, że zjawiła się przy "umówionym" trzepaku. - Jak to mawiał pewien klasyk, prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Niestety tutaj i początek był słaby, i koniec - mówi Schreiber na nagraniu, oceniając postawę Giertycha.

 

ZOBACZ: Holandia. Przykleili się do "Dziewczyny z perłą". Idą na miesiąc do więzienia

 

Pokazuje też, w jaki sposób "podwiesza się" na metalowej rurze sugerując, że mecenas by tak nie umiał. "No muszę przyznać, że pani ministrowa Szrajber robi sprawny zwis na trzepaku. Mówili, że pisowcom nic nie wychodzi, a tu proszę. Brawo!" - skomentował Giertych (pisownia oryginalna).

 

 

Również Schreiber postanowiła jeszcze raz zabrać głos. "Nastały czasy, gdy odwaga i honor odchodzą do lamusa, a buta zwycięża nad rozumem. Pan R. G. jest kolejnym tego przykładem. Łatwo nasze dzieci, jako kolejne pokolenia, mieć nie będą" - uznała żona ministra.

wka/map / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie