Wielki powrót do atomu. W Europie przybywa reaktorów
Na naszym kontynencie trwa wielki powrót do atomu. Wojna rozpętana przez Rosję na Ukrainie i spowodowaną nią kryzys energetyczny zmobilizowały rządy do inwestowania w energię jądrową. Tam, gdzie jest ona wykorzystywana od lat, przybywa reaktorów w krajach, w których dotąd elektrowni atomowych nie było. Podpisywne są kolejne umowy na ich budowę.
Obecnie w kilkunastu państwach Unii Europejskiej pracuje ponad sto reaktorów jądrowych. Łącznie dostarczają około jednej czwartej unijnego zapotrzebowania na energię.
Rośnie społeczne poparcie dla atomu w Polsce
Społeczne poparcie dla atomu w Polsce, ale też innych krajach naszego kontynentu, rośnie. Na zmianę nastrojów wpłynęła niewątpliwie wojna na Ukrainie i spowodowany rosyjską agresją kryzys energetyczny. Widmo niedogrzanych mieszkań realnie zawisło nad Europą.
- W Europie narasta gniew społeczny. Cena makaronu wzrosła o 40 proc., oleju o 127 proc., masła o 32 proc. Ale pensje nie rosną. Ludzie omijają posiłki, rezygnują z przyjemności. Rodziny muszą wybierać między zatankowanym autem a włączeniem ogrzewania - mówi europoseł Manon Aubry.
Na całym kontynencie wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że konieczność szybkiego, skutecznego i trwałego uniezależnienia się od rosyjskich surowców, jest bardzo pilna.
ZOBACZ: Koreańskie inwestycje w Polsce. Jest ich coraz więcej
- Wiem, że Europejczycy martwią się z powodu inflacji, wysokości swoich rachunków i nadciągającej zimy. Najlepszą odpowiedzią na szantaż gazowy Putina jest europejska solidarność i jedność - powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Obecnie, jak wynika z badań opinii publicznej opublikowanych 3 sierpnia, aż 64 proc. Polaków opowiada się za przyspieszeniem prac nad budową dużych elektrowni jądrowych w naszym kraju.
Wideo: Europa wraca do atomu
Elektrownie atomowe w Europie
Nasi południowi sąsiedzi mają elektrownie atomowe od dawna. Obecne kłopoty na rynku surowców energetycznych skłaniają Czechów do rozwoju tej technologii. Rząd w Pradze planuje budowę kolejnych reaktorów.
W ślady Czech idzie Słowacja. Już w styczniu miejscowy regulator zezwolił na uruchomienie trzeciego reaktora Elektrowni Mochovce.
W obliczu kryzysu energetycznego kanclerz Niemiec Olaf Scholz zdecydował tymczasowo przedłużyć okres eksploatacji trzech ostatnich elektrowni jądrowych. Wcześniej planowano ich wygaszenie 31 grudnia tego roku. 3/4 obywateli Niemiec poparło decyzję o przedłużeniu pracy elektrowni jądrowych.
- Planujemy, by zrobić to szybko, jeszcze w tym roku, tak, by trzy elektrownie atomowe kontynuowały działalność w przyszłym roku do 15 kwietnia - mówił Olaf Scholz.
Korektę planów już kilka lat temu przeprowadziła też Francja, odsuwając w czasie o całą dekadę realizację planu, który zakładał pierwotnie ograniczenie udziału energii jądrowej do 50 proc. w 2025 roku. Obecnie 70 proc. proc. prądu we Francji pochodzi z elektrowni atomowych, trwa budowa kolejnego reaktora, a w planach jest jeszcze sześć następnych.
W Belgii we wrześniu odbył się protest przeciwko planom zamknięcia reaktora jądrowego w Antwerpii, który pracował od czterdziestu lat. W Belgii działa w sumie siedem rektorów w dwóch elektrowniach jądrowych. Władze, by zapobiec kryzysowi energetycznemu, zdecydowały się opóźnić wygaszenie reaktorów - planowane początkowo na 2025 rok - o dekadę.
Słynna londyńska elektrownia Battersea dostarczała swego czasu prąd do Pałacu Buckingham i Westminsteru. Produkująca energię z węgla siłownia przestała działać w 1983 roku, właśnie została otwarta ponownie, ale teraz pełni już zupełnie inną funkcję w Battersea znalazły się miedzy innymi modne sklepy i restauracje. Wielka Brytania 45 proc. energii pozyskuje obecnie z gazu ziemnego, teraz rząd zamierza zwiększyć udział atomu w brytyjskim miksie energetycznym. Brytyjczycy będą mieć też nową elektrownię jądrową.
W Hiszpanii jest siedem elektrowni atomowych, w sumie wytwarzają nieco ponad 1/5 krajowej energii.
W Szwecji działa sześć elektrowni atomowych, produkują łącznie 40 proc. energii potrzebnej w tym skandynawskim kraju. W Finlandii, do końca roku 60 proc. energii będzie pochodzić z reaktorów jądrowych, wkrótce ruszy szósty.
Według analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego za dwadzieścia lat, czyli w 2042 roku atom w Polsce mógłby zapewnić nawet ponad 38 procent energii.