Norwegia zwiększa gotowość sił zbrojnych. Powodem zagrożenie ze strony Rosji

- Jesteśmy w najpoważniejszej sytuacji w zakresie polityki bezpieczeństwa od kilkudziesięciu lat - powiedział szef norweskiego rządu Jonas Gahr Store podczas specjalnego wystąpienia. Poinformował, że 1 listopada w jego kraju nastąpi zwiększenie gotowości sił zbrojnych.
Premier Norwegii Jonas Gahr Store poinformował w poniedziałek, że od 1 listopada w jego kraju zostanie zwiększona gotowość sił zbrojnych.
- Jesteśmy w najpoważniejszej sytuacji w zakresie polityki bezpieczeństwa od kilkudziesięciu lat - powiedział Jonas Gahr Store w specjalnym wystąpieniu, cytowany przez agencję Ukrinform.
Premier Norwegii: Musimy być czujni
Szef norweskiego rządu podkreślił, że obecnie nie ma powodów by sądzić, że Rosja rozszerzy działania wojenne na inne kraje. Zaznaczył, że jego wojska muszą być jednak czujne w związku z potencjalnymi zagrożeniami.
- Rosja doświadcza teraz ogromnego oporu. Prowadzi to do tego, że tamtejsza armia szuka nowych środków do walki z Ukrainą. Obecnie nie musimy się obawiać, że Rosja zaangażuje Norwegię czy inne kraje w wojnę, jednak wszystkie państwa NATO, w tym również my, musimy być czujni na różne zagrożenia, działalność wywiadowczą czy też próby kształtowania opinii - powiedział polityk.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Nowy ukraiński dron. "Rekin" wspomoże działanie HIMARS-ów
W praktyce zwiększenie gotowości norweskich żołnierzy ma oznaczać przede wszystkim na przeznaczeniu dodatkowych środków na wykrywanie zagrożeń oraz patrolowanie infrastruktury krytycznej. Ograniczeniom ulegną z kolei m.in. szkolenia norweskich pilotów myśliwców w USA.
Od 3 października żołnierze Norweskiej Straży Domowej zapewniają zwiększone bezpieczeństwo na obiektach naftowych w Rogaland, Vestland i Møre og Romsdal. To właśnie m.in. one zdaniem tamtejszego wywiadu mogą być potencjalnym celem rosyjskich ataków sabotażowych.
Czytaj więcej