Świerklany. Para poszukiwana przez policję wpadła przez spalony obiad
34-latka ze Śląska zostawiła patelnię na włączonej kuchence gazowej i poszła spać. W efekcie w domu wybuchł pożar. Na miejsce przyjechały służby, które uporały się z ogniem, ale w trakcie interwencji okazało się, że kobieta oraz 40-letni lokator byli poszukiwani przez policję. Straty spowodowane przez pożar oszacowano na 40 tysięcy złotych.
W czwartek 27 października około południa w mieszkaniu przy ulicy Górnośląskiej w Świerklanach (powiat rybnicki) wybuchł pożar. Dym wydobywający się z okna zauważył przypadkowy przechodzień, który powiadomił policję.
Okazało się, że mieszkająca w budynku 34-latka zasnęła w trakcie przygotowywania obiadu. Zostawiła patelnię na włączonej kuchence gazowej.
Lokatorzy byli poszukiwani przez policję
Na miejsce przyjechali również strażacy, którzy uporali się z rozprzestrzeniającym się ogniem.
ZOBACZ: Węgiel drogi, więc wydobył go sam. Policja zabezpieczyła 15 ton
W trakcie interwencji policjanci postanowili wylegitymować 34-letnią kobietę oraz 40-latka, który również przebywał w mieszkaniu. Okazało się, że oboje byli poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości.
Zarówno kobieta, jak i jej partner nie odbyli do końca zasądzonej kary więzienia. Zgodnie z wyrokiem 34-latka powinna spędzić tam jeszcze prawie trzy miesiące, z kolei 40-letni mężczyzna - blisko pół roku.
Oboje trafili za kratki. Straty spowodowane pożarem oszacowano na około 40 tysięcy złotych.
Czytaj więcej