Biedroń w "Graffiti": Kaczyński jest mentalnie na innej planecie
- Jarosław Kaczyński widzi tylko śpiewy, wino, tańce i swawole, a codzienności Polek i Polaków, którzy na co dzień zaciskają pasa i nie są w stanie spłacać kredytów, już nie widzi - stwierdził Robert Biedroń, współprzewodniczący Lewicy.
W czwartek w programie "Graffiti" gościem Grzegorza Kępki był Robert Biedroń, współprzewodniczący Lewicy. Polityk komentował m.in. niedawną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego.
Biedroń: Kaczyński widzi tylko śpiewy, wino i tańce
- Ja mam wrażenie, że to Jarosław Kaczyński jest poza Polską, na innej planecie. Na pewno mentalnie. To samorządowcy ratują Polki i Polaków, tak jak to robili w kryzysie covidowym - mówił Robert Biedroń, pytany o ocenę przez prezesa PiS współpracy rządu z samorządami.
Polityk stwierdził, że Jarosław Kaczyński być może tego nie widzi, bo "kiedy jedzie do Stalowej Woli to malują mu tam trawę na zielono". - Jarosław Kaczyński widzi tylko śpiewy, wino, tańce, wino i swawole, a codzienności Polek i Polaków, którzy na co dzień zaciskają pasa, nie są w stanie spłacać kredytów już nie - dodał.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński w Radomiu. Mówił o "chorobie organizmu państwowego"
- Mamy ogromne problemy z dostawą węgla. Z pustymi taczkami samorządowcy raczej nie jeżdżą. To są ludzie bardzo praktyczni, którzy nie mają czasu na gadanie bzdur - stwierdził Robert Biedroń.
- Samorząd nie jest od tego, żeby dystrybuować węgiel. To prywatne firmy mają takie doświadczenie i wiedzę. I nie dla każdego samorządu znajduje się firma, która by ten węgiel mogła dystrybuować. Większe miasta jak Słupsk, Koszalin, Gdańsk, Sopot - nie mają punktu dystrybucji węgla. Kaczyński tego nie wie. Ten facet nie powinien nawet budki z warzywami prowadzić - dodał.
"Kaczyński ma obsesję na punkcie LGBT"
W środę Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Radomia. - W Anglii człowiek, który powie w radiu czy telewizji, że z par jednopłciowych nie ma dzieci, może się spodziewać, że następnego dnia policja się u niego zjawi, bo obraził, powiedział oczywistą prawdę - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- I to się zaczyna także w Polsce, bo u nas lewactwo też jest bardzo aktywne, szczególnie w sferze nauki czy kultury - mówił i dodał: - Musimy dać sobie z tym radę - przekonywał.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy odnosząc się do tych słów, stwierdził, że "obsesja Kaczyńskiego na punkcie LGBT to nie jest temat na polityczne dywagacje". - Myślę, że innego rodzaju specjaliści powinni to analizować - dodał.
- Dzisiaj największym problemem w Polsce nie są osoby LGBT. Problemem jest brak pieniędzy, szalejąca inflacja, bieda, niskie emerytury. O tym jakoś Jarosław Kaczyński nie chce rozmawiać. To jest naprawdę dziwne. To się powinno, cytując klasyka, leczyć. Nie dajcie się państwo w to wciągnąć. To jest nagonka na kolejną grupę społeczną - przekonywał Biedroń.
Więcej odcinków "Graffiti" znajdziesz pod tym linkiem.
Czytaj więcej