Wojna w Ukrainie. Wygnany rosyjski dyplomata o Putinie: Poświęci życie 20 mln żołnierzy
Władimir Putin jest w stanie poświęcić nawet 20 milionów rosyjskich żołnierzy, aby wygrać wojnę z Ukrainą i zapewnić sobie polityczne przetrwanie - powiedział dla Sky News rosyjski dyplomata na uchodźctwie. Boris Bondariew, który w maju zrezygnował z doradzania w stałej misji Rosji przy ONZ w Genewie, twierdzi, że "szczęście Putina się skończyło".
W rozmowie z Beth Rigby były pracownik Przedstawicielstwa Rosji przy Biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie ocenił dwie dekady rządów Putina jako "bardzo szczęśliwy" okres dla dyktatora. Ale do czasu.
Zdaniem wygnanego przez Moskwę dyplomaty, rosyjski prezydent "nie jest mądry, ma po prostu szczęście". Bondariew uważa, że "jego szczęście się skończyło".
Wojna w Ukrainie. Bondariew: Putin poświęci miliony, by wymordować Ukraińców
Zaangażowany w proces rozbrojenia nuklearnego Rosjanin zna przywódcę swojego kraju na tyle dobrze, by nie mieć wątpliwości, że zdesperowany Putin jest przygotowany na śmierć ponad jednej dziesiątej obywateli w konflikcie.
ZOBACZ: Putin zdetonuje bomby jądrowe w kosmosie? "Niesamowite widowisko"
- Nie powinno być co do tego żadnych złudzeń. Poświęci 10 lub 20 milionów Rosjan tylko po to, by wygrać tę wojnę. By wymordować wszystkich Ukraińców. Bo to jest kwestia zasad. Stawką dla niego jest polityczna egzystencja. Trzeba to zrozumieć - jeśli przegra wojnę, to będzie dla niego koniec - mówił w wywiadzie Bondariew.
Były rosyjski dyplomata ostrzega: Zagrożenie konfliktem nuklearnym jest realne
Mieszkający obecnie w Szwajcarii były dyplomata ostrzegł wspierające Kijów zachodnie kraje przed lekceważeniem niebezpieczeństwa ze strony rosyjskiego zbrodniarza.
ZOBACZ: Napady kaszlu i utrata wagi. Przecieki ws. zdrowia Władimira Putina
- Wierzę, że mogą istnieć jakieś plany rozmieszczenia broni jądrowej podczas wojny w Ukrainie - powiedział. - Myślę, że Zachód musi być konsekwentny, aby usunąć Putina, ponieważ dopóki on i jego reżim nadal są u władzy w Rosji, zagrożenie konfliktem nuklearnym nigdzie nie zniknie - zaznaczył rozmówca reporterki Sky News.
Wygnany Rosjanin o ostrożności wobec Putina: Wykorzystuje strach Zachodu przed jego groźbami
Bondariew dodał, że gospodarz Kremla używa przycisku nuklearnego jako straszaka wobec innych krajów, aby "zmusić je do zrobienia tego, co chce". Rigby w trwającej niecałe pół godziny rozmowie zapytała też o ocenę zachowawczej reakcji NATO i prezydenta USA na groźby rosyjskiego agresora.
- Gdy wyjaśniasz, że nie chcesz prowokować despoty, idzie za tym zły sygnał. Okazujesz strach, a on to wykorzystuje i idzie dalej. Należy wyraźnie pokazać Putinowi, że jeśli ostrzega przed eskalacją, to ją będzie miał. Trzeba pokazać, że jego groźby są nic nie warte - uważa dyplomata.
Czytaj więcej