Wielkopolskie. Śmiertelny wypadek na drodze. Kierowca transmitował go w sieci
34-letni mężczyzna zginął na miejscu po tym, jak z dużą prędkością uderzył w drzewo w miejscowości Trzcianka (woj. wielkopolskie). Kierowca swój wypadek transmitował na żywo w mediach społecznościowych.
Finał nagrania, które pojawiło się w mediach społecznościowych może wywołać ciarki na plecach. Na filmie widzimy jak jadące z dużą prędkością po prostej drodze auto, w pewnym momencie odbija, zjeżdża na pobocze i z impetem uderza w drzewo. Kierowca volkswagena transmitował całe zdarzenie w sieci.
ZOBACZ: Skoki. Kierowca wyminął pojazdy i rogatki, wjechał wprost pod pociąg
Jak podają lokalne media, strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia musieli rozciąć karoserię auta, by dostać się do kabiny.
- Strażacy przy użyciu narzędzi hydraulicznych wykonali dostęp do ciała i wyjęli je z pojazdu - informował mł. kpt. Damian Majewski z KP PSP w Czarnkowie.
34-latek zginął na miejscu
Na miejscu pojawili się też policjanci, jak poinformowali, 34-latek zginął na miejscu.
- Ze wstępnych ustaleń będących na miejscu mundurowych wynika, że 34-letni mieszkaniec Trzcianki kierując volkswagenem zjechał na prawe pobocze drogi, a następnie uderzył w drzewo. Niestety zmarł na miejscu - mówiła Karolina Górzna-Kustra rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie w rozmowie z portalem wlkp112.
Transmitował wypadek w sieci. Policja wyjaśnia przyczyny tragedii
W samochodzie był również pies mężczyzny, zwierzę także nie przeżyło wypadku.
ZOBACZ: Zielona Góra. Samochód przejechał leżącego rowerzystę. Policja opublikowała nagranie
Czynności przez kilka godzin wykonywali policjanci pod nadzorem prokuratora.
Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają przyczyny tego tragicznego wypadku. Nie wykluczają, że było to samobójstwo.
Czytaj więcej