Liz Truss rezygnuje ze stanowiska premier Wielkiej Brytanii
Liz Truss poinformowała w czwartek, że rezygnuje z funkcji premier Wielkiej Brytanii. Decyzję poprzedziła seria błędów szefowej rządu, która doprowadziła do turbulencji gospodarczych. - Biorąc pod uwagę aktualną sytuację, nie mogę dłużej pełnić mandatu. O mojej decyzji rozmawiałam z królem Karolem III - przekazała.
W oświadczeniu wygłoszonym przed biurem premiera na Downing Street 10 Truss przyznała, że objęła urząd w czasie "wielkiej niestabilności gospodarczej i narodowej". - Biorąc pod uwagę sytuację, nie mogę dłużej pełnić mandatu, który otrzymałam od Partii Konserwatywnej - zapewniła.
Liz Truss pełni swoją funkcję od początku września - oznacza to, że od momentu zaprzysiężenia premier do ogłoszenia rezygnacji minęło 45 dni - najkrócej w historii Wielkiej Brytanii. Zapewniła jednak, że pozostanie na stanowisku do wyboru swojego następcy.
W czwartek Truss spotkała się z przewodniczącym Partii Konserwatywnej Jackiem Berrym, Grahamem Bradym, liderem Komitetu 1922 - parlamentarnej frakcji PK oraz swoją zastępczynią Therese Coffey. Wtedy też miała podjąć ostateczną decyzję o rezygnacji.
Wybory nowego lidera Partii Konserwatywnej mają odbyć się w kolejnym tygodniu.
Fala komentarzy. "Absolutny chaos"
"Nie ma słów, aby odpowiednio opisać ten całkowity chaos. To jest poza hiperbolą - i parodią. Rzeczywistość jest jednak taka, że zwykli ludzie płacą cenę. Interesy partii torysów nie powinny w tej chwili dotyczyć nikogo" - skomentowała decyzję Truss Pierwsza Minister Szkocji Nicola Sturgeon.
"To koniec. Liz Truss rezygnuje i zostanie premierem najkrócej sprawującym urząd w historii Wielkiej Brytanii. Co za absolutny chaos" - skomentował dziennikarz i prezenter telewizyjny Piers Morgan.
Pisarz James Felton wyliczył, że Truss "pobiła" rekord George'a Canninga. Premier pełnił swój urząd przez 119 dni od 10 kwietnia do 8 sierpnia w 1827 r. Zmarł na gruźlicę.
"Klęska krótkotrwałych rządów Liz Truss jest objawem zepsutego systemu gospodarczego i zdewastowanej demokracji" - dodał były przewodniczący Partii Pracy Jeremy Corbyn.
Chaos gospodarczy i kolejne dymisje
Zgodnie z planem Truss dotyczącego pobudzenia wzrostu gospodarczego poprzez obniżkę podatków, ponad trzy tygodnie temu były już minister finansów Kwasi Kwarteng ogłosił szeroko zakrojone cięcia podatkowe, które jednak zostały fatalnie przyjęte przez rynki finansowe, bo miały zostać sfinansowane przez zwiększanie zadłużenia państwa.
Próbując ratować swoją pozycję, Truss odwołała w piątek Kwartenga i powołała w jego miejsce Jeremy'ego Hunta, który wycofał niemal wszystkie ogłoszone zapowiedzi.
- Chcę wziąć odpowiedzialność i powiedzieć przepraszam za błędy, które zostały popełnione. Chciałam działać, ale po to, aby pomóc ludziom w ich rachunkach za energię, aby zająć się kwestią wysokich podatków, ale poszliśmy za daleko i za szybko. Uznaję to - mówiła we wtorek w rozmowie z BBC.
W środę ze stanowiska nagle zrezygnowała minister spraw wewnętrznych Suella Braverman. Na stanowisku zastąpił ją Grant Shapps - były minister transportu w rządzie Borisa Johnsona.
Czytaj więcej