Uszkodzony gazociąg Nord Stream. Jest nagranie
Szwedzcy dziennikarze udostępnili zdjęcia uszkodzonych gazociągów Nord Stream na dnie Bałtyku. Tymczasem, według duńskich śledczych, do awarii rurociągów doszło za sprawą silnych wybuchów - informuje Reuters.
Pod koniec września na dnie Bałtyku doszło do wycieków z gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2.
Według duńskich śledczych, którzy prowadzą dochodzenie w tej sprawie, do awarii doszło za sprawą potężnych eksplozji, które zniszczyły biegnący po dnie morza rurociąg.
Nowe światło na sprawę rzucili również szwedzcy dziennikarze, którym udało się sfilmować fragment uszkodzonego gazociągu.
Według nich po wybuchu, którego siłę oszacowano na 2,3 stopni w skali Richtera, brakuje co najmniej pięćdziesięciu metrów przewodu gazowego.
WIDEO: Uszkodzony gazociąg Nord Stream
Prezydent Rosji Władimir Putin o dokonanie uszkodzeń rurociągów oskarżył państwa Zachodu, oceniając podczas przemówienia w Moskwie, że były to przejaw "terroru".
Takiemu scenariuszowi zaprzeczają Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, którzy uważają, że doszło do sabotażu ze strony Rosji. Podobnego zdania sa eksperci z Ośrodka Studiów Wschodnich.
"To ewidentny celowy sabotaż. Jestem przekonany, że sprawcą jest Rosja, która ma zarówno zdolności techniczno-militarne, jak i motywy, aby dokonać operacji 'pod fałszywą flagą'. W tej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że dokona też sabotażu przeciwko Baltic Pipe" - ocenił na Twitterze kierownik Zespołu Rosyjskiego OSW Marek Menkiszak.
Czytaj więcej