USA. Zaskakujące wyznanie gwiazdora. Kevin Spacey żałuje, że przepraszał
Amerykański gwiazdor Kevin Spacey stwierdził przed nowojorskim sądem, że żałuje swoich przeprosin wobec aktora Anthony'ego Rappa, który oskarżył go o napaść seksualną. Uhonorowany Oscarami za filmy "American Beauty" i "Podejrzani" aktor utrzymuje, że jest niewinny.
Anthony Rapp w 2017 roku w tekście w "BuzzFeed News" oskarżył gwiazdora o napaść seksualną i spowodowanie zaburzeń emocjonalnych.
ZOBACZ: Kevin Spacey oczyszczony z zarzutu o molestowanie 18-latka
Według niego miało do tego dojść w 1986 roku, kiedy miał 14 lat. Rapp twierdzi, że 26-letni wówczas, pijany Spacey w trakcie przyjęcia w swoim mieszkaniu "położył się na nim, próbując go uwieść".
Według Rappa, rozpoczynającego w tym czasie karierę na Broadwayu, było to dla niego przerażające doświadczenie. W listopadzie 2020 roku mężczyzna pozwał Spacey’a, żądając 40 mln dolarów odszkodowania.
W następstwie artykułu Spacey wydał oświadczenie, w którym ujawnił się jako gej i przeprosił Rappa za nieodpowiednie zachowanie.
"Wyciągnąłem lekcję"
W poniedziałek podczas procesu przed sądem federalnym na Manhattanie Kevin Spacey przyznał, że zarzuty Rappa stanowiły dla niego szok i są nieprawdziwe. Zeznał, że nigdy nie był z nim sam na sam. Jak dodał teraz z perpektywy czasu żałuje swoich przeprosin.
- Wyciągnąłem lekcję, która brzmi: nigdy nie przepraszaj za coś, czego nie zrobiłeś - podkreślił aktor cytowany przez Reutersa.
ZOBACZ: Kevin Spacey wraca na ekrany. Zagra w filmie o niesłusznie oskarżonym o pedofilię
Sędzia federalny Lewis Kaplan odrzucił zarzut Rappa o spowodowanie cierpień emocjonalnych. Zezwolił na podtrzymanie pozwu o napaść seksualną.
Spacey stoi również w obliczu procesu karnego w Londynie wyznaczonego na przyszły rok. Nie przyznał się do winy w pięciu zarzutach o przestępstwa seksualne w latach 2005-2013.
Czytaj więcej