Komisja Europejska: Musimy wspólnie kupować gaz
- Kiedy działamy razem, jesteśmy silni. Podkreślamy to, że musimy wspólnie kupować gaz - mówiła podczas wtorkowej konferencji prasowej Ursula von der Leyen. Komisja Europejska proponuje państwom członkowskim wspólne zakupy surowców energetycznych. Ma to pozwolić na zmniejszenie cen, ponieważ państwa nie będą wzajemnie się "przelicytowywać".
- Odchodzimy od pozyskiwania gazu z Rosji, raczej w stronę wiarygodnych dostawców. Dane liczbowe pokazują, że udział rosyjskiego gazu importowanego w tym momencie wynosi 9 proc., czyli ponad dwie trzecie dostaw z Rosji zostało zlikwidowanych - rozpoczęła swoje wystąpienie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
- Głównym naszym celem było przede wszystkim lepsze przygotowanie się na zbliżającą się zimę i na tej podstawie możemy podjąć teraz dalsze kroki i rzeczywiście stworzyć prawdziwą unię energetyczną - mówiła dalej.
Wspólne zakupy gazu
Jak wyjaśniła szefowa Komisji Europejskiej, nowa strategia unijnych instytucji ma się opierać między innymi na realizowaniu wspólnych dostaw od partnerów UE, w tym od Norwegii. - Kiedy działamy razem, jesteśmy silni. Podkreślamy to, że musimy wspólnie kupować gaz. Zakupy muszą być operacyjne. Popyt na energię w Europie jest bardzo wysoki, wobec tego jest sens, żeby zamiast przelicytowywać się wzajemnie, żebyśmy razem podejmowali decyzje o zakupach - zaznaczyła von der Leyen.
- Proponujemy pewne narzędzia prawne, by wykorzystać podaż na energię w Europie. Chcemy, by firmy sprzedające energię w Europie stworzyły konsorcja gazowe, by razem mogły nabywać gaz - mówiła dalej.
ZOBACZ: Ziobro: Unia Europejska nas szantażuje. Ostrzegaliśmy przed tym premiera
Filarami nowych rozwiązań KE mają być: wspólne zakupy, oszczędzanie energii, wsparcie dla państw, które mają niedobory surowca i mechanizm ograniczania zawyżonych cen gazu na europejskiej giełdzie TTF. Przedstawiciele Komisji mówili też o potrzebie przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii.
Szczegóły rozwiązań
Estońska polityk i komisarz ds. energii Kadri Simson mówiła o detalach unijnych propozycji dotyczących wspólnych zakupów. - Agregacja popytu musi obejmować 15 procent jeżeli chodzi o wymagany wolumen przechowywanego gazu. 13,5 miliardów sześciennych gazu, czlu np. Grecja, Bułgaria, Słowenia łącznie albo Portugalia, Irlandia i Finlandia. To spory wolumen. Będzie to atrakcyjne z punktu widzenia sprzedawców i pomoże nam wypełnić magazyny. Uczestniczące koncerny będą mogły także wyjść poza obowiązkowe 15 procent - stwierdziła.
ZOBACZ: Unia Europejska nakłada sankcje na dwóch biznesmenów. Podważali integralność terytorialną Ukrainy
Dodała jednak, że "wspólne zakupy nie wystarczą w odpowiedzi na rosyjskie manipulacje na rynkach". - TTF przydawał nam się w sytuacjach, gdy mieliśmy dużo rosyjskiego gazu. Ale teraz sytuacja już tak nie wygląda. Ceny oparte na TTF idą do góry, z uwagi na wąskie gardło infrastrukturalne i dynamikę regionalną - wyjaśniała. Jak przekazała ma powstać narzędzie oceny cen. Zostaną przeanalizowane wszelkie transakcje na rynku LNG i do końca marca ma być gotowy nowy wskaźnik cen. - Na razie będziemy stosować mechanizm korekcyjny, który w razie potrzeby pozwoli ograniczyć ceny - powiedziała Simson.
Czytaj więcej