Stanisław Koziej: Rosja ma ogromną przewagę w taktycznej broni atomowej nad NATO. "10 do 1"
- Pora przełamywać wszelkie hamulce jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy. Jedynym sposobem na zatrzymanie Rosji jest maksymalne wsparcie dla armii ukraińskiej - mówił w programie "Nowy Tydzień" gen. Stanisław Koziej. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego nie wykluczył, że Putin zdecyduje się na użycie broni jądrowej. Generał dodał, że spotkałoby się to ze stanowczą reakcją NATO.
Na samym początku rozmowy Łukasz Jankowski zapytał swojego gościa o rozpoczynające się w tym tygodniu w Belgii ćwiczenia nuklearne NATO.
- Dzisiaj jest to o tyle ważne, że w zasadzie od paru lat żyjemy w okresie drugiej zimnej wojny, w której broń nuklearna wraca do swojej klasycznej roli, czyli roli odstraszania. Trochę o tym zapomnieliśmy, ale teraz znowu to wraca, głównie za sprawą Putina i wojny w Ukrainie - mówił Stanisław Koziej.
Prowadzący zapytał byłego szefa Biur Bezpieczeństwa Narodowego o to, jak jego zdaniem skutecznie odstraszyć rosyjskiego przywódcę.
ZOBACZ: Rosja: Strzelanina na poligonie. Co najmniej 11 ofiar
- Trzeba prezentować własne zdolności, własny potencjał, wolę i determinację. Na tym polega klasyka odstraszania. Odstraszanie może być skuteczne, jeżeli jest aktywnie demonstrowane. Putin to robi i my też zaczynamy to robić, równoważąc jego szantaż - dodał generał.
Stanisław Koziej: Rosja ma ogromną przewagę w taktycznej broni atomowej nad NATO
Gość Łukasza Jankowskiego zaznaczył, że NATO musi znaleźć realną odpowiedź na niebezpieczną doktrynę rosyjską, tzw. deeskalacji nuklearnej przy pomocy taktycznej broni atomowej.
- NATO do tej pory nie ma tej odpowiedzi dlatego, że Rosja ma ogromną przewagę w taktycznej broni atomowej nad NATO, mniej więcej dziesięć do jednego. W związku z tym pojawia się pytanie, w jaki sposób NATO powinno tę przewagę zrównoważyć. Jednym ze sposobów jest np. rozmieszczenie dodatkowych środków jądrowych w Europie. Pytanie tylko, gdzie. Moim zdaniem Sojusz powinien zastanowić się, czy nie warto rozmieścić ich bliżej Rosji - komentował profesor.
- Jeden ze strategów francuskich powiedział kiedyś, że broń jądrowa nie jest do tego, żeby używać jej podczas wojny, ale po to, by do tej wojny nie dopuścić. NATO jest podmiotem nuklearnym, Rosja także. Nie może być tak, że jedna strona szantażuje drugą, a ta się wycofuje. Trzeba pokazywać swoje zdolności, swoją gotowość do odpowiedzi, aby ten szantaż był neutralizowany - dodał Stanisław Koziej.
Gość programu "Nowy Tydzień" zaznaczył, że nie ma obecnie pewności, że Rosja nie użyje broni jądrowej. Podkreśla jednak, że wciąż jest to mało prawdopodobne ze względu na koszty, jakie w związku z tym ruchem mógłby ponieść agresor.
ZOBACZ: Spotkanie grupy planowania atomowego NATO. Stoltenberg: Bierzemy groźby Putina na poważnie
- Mówiąc racjonalnie, Rosji to się nie może opłacać. Z drugiej strony Putin atakiem na Ukrainę udowodnił, że jest gotowy do nieracjonalnych ruchów. Nie można więc wykluczyć użycia przez niego broni jądrowej - podkreślił generał.
Były szef BBN: Jedynym sposobem na zatrzymanie Rosji to maksymalne wsparcie dla Ukrainy
Łukasz Jankowski przywołał niedawne słowa Władimira Putina, który stwierdził, że starcie wojsk NATO i Rosji mogłoby doprowadzić do globalnej katastrofy.
- Jeśli Rosja użyje wobec Ukrainy broni jądrowej, NATO zareaguje. Rosja zostanie zupełnie wykluczona z życia międzynarodowego. Ponadto Sojusz postawi w stan gotowości swoje siły, być może przesunie swoją broń bliżej rosyjskiej granicy by pokazać Putinowi, że dalej nie ma już ani kroku. Jeśli chodzi o środki militarne, to na pewno zostaną zdjęte wszelkie ograniczenia na wsparcie Ukrainy. Następnie blokada wojskowa, np. odblokowanie zupełne Odessy, zablokowanie floty czarnomorskiej - mówił były wiceminister obrony narodowej.
ZOBACZ: Maksymilian Dura: W starciu z NATO Rosja nie ma szans
Na koniec prowadzący zapytał swojego gościa o zbliżający się szczyt Rady Europejskiej, na którym politycy będą debatować m.in. o pomocy dla Ukrainy.
- Pora najwyższa przełamywać wszelkie hamulce jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy. Jedynym sposobem na zatrzymanie Rosji jest maksymalne wsparcie dla armii ukraińskiej. Czekam na optymistyczny sygnał, że Ukraina takie wsparcie otrzyma - skwitował Stanisław Koziej.
Czytaj więcej